Rząd Donalda Tuska pracuje nad likwidacją CBA
Koordynator służb specjalnych, minister Tomasz Siemoniak, powiedział w jednej ze stacji radiowych, że chciałby, aby projekt w sprawie likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego został przyjęty przez Radę Ministrów w pierwszym kwartale bieżącego roku. Podkreślił, że prace trwają.
Rozwiązanie instytucji, która zwalcza korupcję w Polsce, uzasadniał, „złym wizerunkiem CBA” i tym, że kojarzy się tylko z problemami i aferami. Likwidacja Biura to zła, polityczna decyzja – uważa były komisarz Policji, Jacek Wrona. Eksperta ds. bezpieczeństwa nie przekonuje też argumentacja rządzących.
– Zatrzymywane są osoby z pierwszych stron gazet. Zatrzymywani są politycy, biznesmeni o znanych nazwiskach, stąd też zainteresowanie, żeby ta służba została rozmyta – podkreślił Jacek Wrona.
W umowie koalicyjnej PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy zapisano likwidację CBA i przekazanie jego zasobów i kompetencji do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji.
Jacek Wrona, który w przeszłości służył w CBŚP, wskazał, że w demokratycznym państwie powinna być instytucja zajmująca się wyłącznie zwalczaniem korupcji.
– Centralne Biuro Śledcze Policji zajmuje się całym wachlarzem spraw – kryminalnymi, narkotykowymi, ekonomicznymi. Wrzucenie do pionu ekonomicznego jeszcze spraw specjalistycznych sprawi, że działania Biura zostaną skrajnie ograniczone – zaznaczył Jacek Wrona.
Tomasz Siemoniak zapowiedział, że koalicja rządząca będzie do tych zmian przekonywała prezydenta Andrzeja Dudę.
RIRM