RPP znów podniosła stopy procentowe
Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej podniosła po raz kolejny stopy procentowe. Tym razem o 50 punktów bazowych.
W maju inflacja wzrosła do 15,5 procenta. Należało więc spodziewać się kolejnej podwyżki stóp procentowych. Ekonomiści przewidywali, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy o 75 punktów bazowych, tymczasem zdecydowano się na podwyżkę o 50 punktów. Stopa referencyjna wzrosła z sześciu do 6,5 procenta. Decyzja Rady oznacza wzrost oprocentowania kredytów. W opinii ekonomisty prof. Wojciecha Piontka Rada Polityki Pieniężnej jest pod bardzo dużą presja sektora finansowego, który oczekuje dalszych wzrostów stóp procentowych.
– Rada Polityki Pieniężnej musi mieć świadomość tego, że każdy kolejny wzrost stóp procentowych powoduje wzrost kosztów kredytów. To odczuwają zarówno osoby fizyczne, jak i przedsiębiorcy – zwrócił uwagę ekspert.
Konsekwencją drogich kredytów jest spadek popytu i pojawiająca się recesja. Jak dotąd polska gospodarka rozwija się stabilnie, o czym świadczą dane z urzędów pracy.
– Rejestrowane bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie: 4,9 procenta. Cały czas mamy rynek pracownika, potrzebne są ręce do pracy – oznajmiła minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg.
Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej osłabieniu uległ złoty polski. Cena jednego euro wynosiła 4,79 zł, cena dolara – 4,7 zł, a franka szwajcarskiego – 4,84 złote.
– Inwestorzy wycofują się z inwestycji w złotówkach, a zatem, żeby wycofać się z inwestycji złotówkowych, musimy kupować euro. Zwiększa się popyt na euro – to powoduje wzrost ceny walut – zauważył prof. Wojciech Piontek.
Ponadto mamy wakacje. Wielu Polaków wyjeżdża za granicę i kupuje waluty, które drożeją zgodnie z zasadą „rośnie popyt – rośnie cena”. Zdaniem ekonomistów dzisiejsza podwyżka stóp nie jest ostatnią. Następne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się we wrześniu.
TV Trwam News
