fot. pixabay.com

Rosną ceny żywności

W Polsce rosną ceny żywności. Główny powód to wojna na Ukrainie, ale też i susza. Deficyt wody jest coraz większy. Już teraz pojawiają się niepokojące dane, które mówią, że tegoroczne plony mogą spaść nawet o 40 procent. 

Zboża jare, owoce miękkie – takie jak truskawki czy maliny – te rośliny najbardziej odczuwają dziś skutki suszy.

– Obecnie brakuje od 120 do 150 litrów wody na metr kwadratowy. Jeżeli brakuje wody w odpowiedniej fazach rozwoju, to rośliny nie wydadzą odpowiedniego plonu. Rośliny chorują. Nawozy, które są w glebie, nie rozpuszczają się i nie trafiają do systemu korzeniowego – wyjaśnił Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.

Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach informuje już o  stratach z powodu suszy w czternastu województwach. Jedynie w województwie małopolskim i podkarpackim nie odnotowano problemów. Susza odbija się na jakości plonów – mówił Janusz Gargała z NSZZ RI „Solidarność”.

– Dopłaty do produkcji rolnej są w tej chwili niezbędne. Rolnicy już czekają na dopłaty do nawozów w kwocie ok. 1000 zł za jedną tonę. Jest to minimalna kwota. Poczekamy jeszcze trochę i zobaczymy, jakie będą efekty, czy rząd rzeczywiście ma środki na to, żeby pomóc rolnikom – podkreślił Janusz Gargała.

Susza na polach to nie jedyny problem. Duże piętno na rolnictwie odciska także wojna na Ukrainie.

– Wzrost nośników energii, gazu i paliw spowodował, że wzrosły ceny nawozów i żywności, więc w tej chwili mamy skutki w postaci znacznego wzrostu cen zbóż i pasz. W ślad za tym wzrosły ceny produktów pochodzenia zwierzęcego – wyjaśnił  Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Ponadto rosnąca inflacja sprawia, że dziś trudno określić, jakie powinny być koszty dla konsumentów i rolników.

– Mam obawy, że niektórzy spekulują na rynku i przez to podnoszą ceny, Jednak trudno się temu dziwić, bo ciężko jest policzyć koszty przy inflacji, jaka istnieje – poinformował Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Sytuacje może pogorszyć blokada eksportu ukraińskiego zboża do Afryki i krajów Bliskiego Wschodu. Widmo klęski głodu w tej części świata jest bardzo realne. Władimir Putin, prezydent Rosji, stwierdził jednak, że Rosja nie jest odpowiedzialna za brak żywności na światowych rynkach. Tymczasem Ukraina wzywa od wielu tygodni do odblokowania portów i umożliwienie ekspertów zbóż.

– Sytuacja się pogorszy, bo Brytyjczycy i Amerykanie nałożyli sankcje na nasze nawozy. Gdy zorientowali się, co się dzieje, Amerykanie znieśli sankcje, ale Europejczycy zdecydowali się tego nie robić. W bezpośrednich rozmowach ze mną mówią, że coś potrzebują zrobić, ale dziś tylko pogorszyli sprawę, nakładając 6 pakiet sankcji, co pogorszy sytuację na światowym rynku nawozów. To oznacza, że ​​plony żniw będą znacznie skromniejsze, a ceny dalej będą rosły – mówił Władimir Putin, prezydent Rosji.

Polska nie ma powodów do obaw – podkreślił Marek Wojciechowski, ekspert ds. rolnictwa.

– Bezpieczeństwo żywnościowe w naszym kraju nie jest zagrożone. Eksport polskich artkułów rolno-spożywczych w roku poprzednim opiewa na kwotę 36 mld euro. Eksport do krajów plus całe zapotrzebowanie krajowe było w pełni pokryte, także nie boję się o to – powiedział Marek Wojciechowski.

Wiele teraz zależy od rozmiarów suszu i sytuacji wokół Ukrainy.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl