Rosjanie bronią mitu

Dokonanie eksterminacji przez funkcjonariuszy NKWD w 1940 r. niemal 22 tys. obywateli polskich stanowi ustalony i powszechnie przyjęty fakt historyczny, niedający się merytorycznie zanegować – podkreśla IPN w reakcji na kwestionujące te liczby publikacje w prasie rosyjskiej.

– Mord ten był zbrodnią zaplanowaną przez najwyższe władze partyjne i państwowe ZSRS i zrealizowaną na ich polecenie przez podległe im jednostki organizacyjne NKWD – podkreśla prokurator Marcin Gołębiewicz, naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN, gdzie prowadzone jest śledztwo katyńskie. Prokuratorzy przyjęli, że symboliczne określenie „Zbrodnia Katyńska” oznacza „masowe zabójstwa nie mniej niż 21 768 obywateli polskich”.

Gołębiewicz podkreśla, że zarówno dokonanie zbrodni przez NKWD, jak i liczbę zamordowanych potwierdza wiele dokumentów, które zostały przekazane przez stronę rosyjską. W szczególności jest to uchwała politbiura partii bolszewickiej ZSRS z 5 marca 1940 r. nakazującej rozstrzelanie 25,7 tys. Polaków. Szczegółowe liczby potwierdza notatka szefa KGB Aleksandra Szelepina z 1959 r. stwierdzająca, że w oparciu o decyzję z 1940 r. zamordowano 21 857 osób z „byłej burżuazyjnej Polski”. W dyspozycji śledczych są także imienne listy jeńców z obozów w Kozielsku i Ostaszkowie przeznaczonych na stracenie, jak również wykaz akt ewidencyjnych jeńców z obozu w Starobielsku.

– Pełną zbieżność z dokumentacją źródłową zbrodni katyńskiej wykazały rezultaty przeprowadzonej w 1943 r. w Katyniu ekshumacji, wyniki częściowych prac ekshumacyjnych przeprowadzonych w ramach śledztwa Naczelnej Prokuratury Wojskowej ZSRS wspólnie przez przedstawicieli polskiej i rosyjskiej prokuratury w lipcu i sierpniu 1991 r. w szóstym kwartale strefy leśno-parkowej Charkowa i w Miednoje – podkreśla Gołębiewicz.

Prokurator wskazuje, że „istotnymi dowodami pozwalającymi zrekonstruować mechanizm i przebieg mordu są zeznania przesłuchanych” w ramach rosyjskiego śledztwa „w charakterze świadków byłych funkcjonariuszy NKWD”.

Historycy podkreślają, że artykuły z takimi treściami pojawiają się w Rosji regularnie. – Z takimi tezami występują ważne i prominentne tytuły prasowe bądź historycy – wskazuje prof. Wojciech Materski, członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. Dodaje, że kiedy podczas spotkań w grupie zwracają na to uwagę, rosyjscy naukowcy rozkładają ręce, tłumacząc, że w Rosji jest wolność wypowiedzi.

W ocenie historyka, problem rozwiązałoby jedynie karanie tego typu kłamstw.

– Dopóki nie będzie paragrafu na kłamstwo katyńskie. To nie jest odosobniony przypadek. W innych tytułach, nawet publikacjach szacownych oficyn, pojawia się wciąż ten wątek, że sprawa nie jest jednoznaczna albo że została zakłamana i należy ją odkłamać, albo wprost, że to zbrodnia niemiecka. Niestety, taki jest stan rzeczy, władze rosyjskie nie reagują na to – mówi Materski.

W ocenie historyka, publikacja w „Komsomolskiej Prawdzie” to efekt utrzymywania pozytywnego obrazu Armii Czerwonej. – Polityki konstruowania mitu historycznego na wielkim zwycięstwie w II wojnie, na które nie powinien padać żaden cień. O deportacjach, zniewoleniu republik bałtyckich, zbrodni katyńskiej, gwałtach na nieprawdopodobną skalę na kobietach niemieckich w latach 1944-1945 albo nie należy mówić, albo się temu wprost zaprzecza – stwierdza Materski. – Historycy to śledzący już przywykli, jesteśmy bezsilni. Szansą na zmianę jest tylko karanie za takie wypowiedzi, ale nikt nie jest w Rosji zainteresowany prostowaniem tego, poza kręgiem uczciwych historyków, mających jednak małą siłę przebicia – dodaje historyk.

– Ta gazeta ma taki format jak tabloid i w wersji językowej ta publikacja ma takie właśnie cechy. Nie jest to oficjalna gazeta rządowa, ale raczej zawsze prezentująca stanowisko Kremla. A ukazało się to teraz, bo 5 marca została podpisana decyzja o rozstrzelaniu polskich jeńców, więc ja bym wybór daty z tym wiązał – uważa inny członek Grupy ds. Trudnych, prof. Włodzimierz Marciniak, sowietolog.

„Komsomolskaja Prawda” zakwestionowała rozstrzelanie przez NKWD w 1940 r. w Twerze 6,3 tys. polskich jeńców obozu w Ostaszkowie i zakopanie ich ciał w Miednoje. Ponadto zaprzeczyła, że w oparciu o rozkaz Stalina wiosną 1940 r. rozstrzelano 22 tys. polskich oficerów, policjantów, prawników i lekarzy wziętych do niewoli po napaści ZSRS na Polskę.

 

Zenon Baranowski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl