Ruszył proces ws. protestów na wykładzie prof. Baumana
Przed wrocławskim sądem w poniedziałek ruszył proces 23 osób, które protestowały przeciw wykładowi na Uniwersytecie Wrocławskim prof. Zygmunta Baumana, stalinowskiego propagandzisty i funkcjonariusza KBW. Młodzi ludzie usłyszeli zarzut zakłócania porządku publicznego. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.
– W dniu dzisiejszym (17. marca 2014r.) rozpatrywana będzie sprawa z oskarżenia Komisariatu Policji Wrocław – Stare Miasto, przeciwko 23 osobom obwinionym o czyn z artykułu 51 par. 1 Kodeksu Wykroczeń – informował sędzia Paweł ChodkowskiZasiadający na ławie oskarżonych związani są ze środowiskiem kibiców Śląska oraz organizacjami niepodległościowymi. W czerwcu na Uniwersytecie Wrocławski odbył się wykład prof. Zygmunta Baumana, byłego funkcjonariusza zbrodniczego Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przeciw temu zaprotestowała grupa młodych ludzi. Wznosili okrzyki i skandowali hasła antykomunistyczne.
– Do przyjścia i wyrażenia swojego sprzeciwu, a także zdecydowanego i wyraźnego zaprotestowania przeciwko stalinowskiemu zbrodniarzowi skłoniły mnie w głównej mierze pobudki osobiste. Mój pradziadek Alojzy Kaszuba, weteran Armii Andersa, uczestnik walk w Afryce, bohater spod Monte Casino, został 2 razy wywieziony na Syberię przez ludzi pokroju Zygmunta Baumana – mówił Robert Młynik, jeden z protestujących. – W moim przekonaniu ten protest, który odbył się 22 czerwca ubiegłego roku, to była najmniejsza możliwa kara jaka mogła spotkać tego człowieka za swoją przeszłość – powiedział Piotr Gołąb, wyrażający swój sprzeciw. – Czułem się zobowiązany zaprotestować wobec zaproszenia na Uniwersytet Wrocławski osoby Zygmunta Baumana, człowieka który swoją karierę wojskową i polityczną oparł między innymi na niszczeniu żołnierzy Armii Krajowej i nigdy się od tego publicznie nie odciął – powiedział Łukasz Wysoczański.Protestujących szybko usunęli … antyterroryści. Dziś obrońcy oskarżonych zwracają uwagę na nielegalność działań policji, a nie uczestników protestu.
– Policja, proszę wysokiego sądu, zdaniem obrony nie mogła przebywać bez pisemnej zgody rektora tej uczelni, dlatego też wejście w konsekwencji na salę gdzie odbywał się wykład, zdaniem obrony nie było legalne – powiedział obrońca oskarżonych.Mec. Olgierd Pankiewicz mówi wprost, że mężczyźni oskarżeni o zakłócanie porządku podczas wykładu działali w stanie wyższej konieczności, konieczności obrony wartości chronionych prawem.
– Ta sprawa ma zasadniczy kontekst historyczny i społeczny, i że to ten kontekst: to spór o wartości, o możliwość wyrażenia czci dla bohaterów określa istotę tej sprawy – zwracał uwagę mec. Olgierd Pankiewicz.Na rozprawę przyszedł znany twórca „Solidarności Walczącej” Kornel Morawiecki.
– Uważam, że ten proces jest skandalem, że jest obrazą prawa i sprawiedliwości, w ogóle takiego procesu powinno nie być, bo to jest proces niesprawiedliwy z gruntu – zaznaczał Kornel Morawiecki.Na kolejnej rozprawie, 24 marca, sąd zapozna się z nagraniem wideo z protestu. Na 7. kwietnia zaplanowano przesłuchanie świadków i ogłoszenie wyroku.
TV Trwam News/RIRM