Reforma nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej
Czeka nas reforma nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Pilotaż programu ruszył już w trzech podmiotach w kraju.
Z danych resortu zdrowia wynika, że ponad połowa osób, które nie potrzebują pilnej opieki medycznej, zgłasza się na Szpitalne Oddziały Ratunkowe.
– Szpitalne oddziały ratunkowe powinny ratować życie pacjentom, a nie zajmować się drobniejszymi sprawami nagłymi, przykładowo właśnie jakimiś urazowymi – typu bóle ucha – zwraca uwagę dr Andrzej Zapaśnik, lekarz.
Stąd pilotaż programu dotyczącego nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Mają ją zastąpić Centra Medycznej Pomocy Doraźnej. Podstawą będzie teleporada. W jej trakcie zapadnie decyzja, gdzie pacjent zostanie dalej skierowany.
– Doświadczenia z pandemii COVID -19 pokazują, że teleporada ma bardzo często rację bytu – mówi dr Maciej Kamiński, lekarz.
Półroczny pilotaż jest realizowany przez trzy pomioty lecznicze: w Błoniu, Kozienicach oraz Pruszczu Gdańskim. Ważnym jego elementem jest także działanie gabinetów specjalistycznych w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej. Ma być to dobrym przykładem współpracy lekarza pierwszego kontaktu ze specjalistą. Taki rodzaj współpracy ma też na celu zahamowanie chorób cywilizacyjnych.
– Cukrzyca, nadciśnienie, czy już choroby nowotworowe, które tak naprawdę dotykają każdą rodzinę, mogą być wcześniej diagnozowane poprzez proste badania, które są wykonywane w POZ-ach – podkreśla poseł Barbara Dziuk z sejmowej Komisji Zdrowia.
W tle dyskusji o pilotażu w sprawie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej pojawia się też pomysł Komisji Europejskiej. Unijni urzędnicy chcą, aby obywatele państw członkowskich mogli korzystać z porady u lekarza z dowolnego państwa Wspólnoty. Polski rząd już wyraził swój sprzeciw w tej sprawie. Powód to różnice w wycenie świadczeń medycznych. W Polsce są one tańsze.
– To może mocno obciążyć NFZ. My nie mamy strefy euro, nie mamy tych przeliczników i musimy przede wszystkim zadbać o interes i zdrowie Polaków – mówi Barbara Dziuk.
Komisja Europejska nie wskazała bowiem, kto miałby finansować projekt.
TV Trwam News