Raty kredytów wzrosną. Ekonomiści uspakajają, że nie będzie to duża podwyżka
Kredytobiorcy powinni liczyć się ze wzrostem rat. Ekonomiści uspakajają jednak, że nie będzie to duża podwyżka. Na wysokość comiesięcznej kwoty, jaką oddają kredytobiorcy bankowi, wpłynie zwiększenie stóp procentowych. Już widoczny jest wzrost stóp na rynku międzybankowym, czyli przede wszystkim stawek WIBOR.
Krzysztof Kolany, ekonomista, zwraca uwagę, że prawie wszystkie kredyty udzielane są o zmienną stopę procentową, dlatego wzrost rat kredytów nastąpi automatycznie, w zależności od aktualizacji haromonogramu spłaty.
– To nie będzie znacząca podwyżka. W przypadku kredytów dużych, mieszkaniowych na 200, 300 tys. to są wzrosty rzędu kilkudziesięciu złotych miesięcznej raty w zależności oczywiście, jaką kto ma marżę i inne warunki umowy. Natomiast w przypadku kredytów konsumpcyjnych ten wzrost raty, gdzie oprocentowanie jest wyższe niż w przypadku kredytów mieszkaniowych, będzie prawie niezauważalny – wskazuje ekonomista.
Otwartą sprawą pozostaje natomiast wzrost oprocentowania depozytów. Nie ma mechanizmu, który przekładałby się na lokaty bankowe. W ocenie ekonomisty pierwsza i stosunkowo niewielka podwyżka stóp procentowych do niskiego poziomu nie przełoży się na zwiększenia oprocentowania. Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła w tym tygodniu główną stopę procentową do 0,50 procent z 0,10 procent. Ten krok ma pomóc w obniżeniu inflacji, która zbliża się do 6 procent.
RIRM