Raport NIK prostuje kłamstwa władzy na temat środków przekazanych środowisku Radia Maryja

Raport Najwyższej Izby Kontroli nt. podziału środków z kampanii społecznych dla telewizji i rozgłośni radiowych wprost zaprzecza oskarżeniom, jakie w stronę Rodziny Radia Maryja kierują politycy koalicji rządzącej. Ataki na toruńskie media i katolików, którzy utożsamiają się z ich przekazem, mają wyeliminować nas z życia publicznego.

Poseł Roman Giertych z Koalicji Obywatelskiej nazwał „haraczem” środki publiczne, które trafiły do Rodziny Radia Maryja na tworzone przez nią dzieła. Polityk świadomie używa przymiotnika „gigantyczne”. Parlamentarzysta chce jednocześnie, by dotacjom przyjrzała się prokuratura.

– Chcemy po prostu wyjaśnienia, jak to się stało, że takie wielkie kwoty były (przekazywane – red.) na reklamy w różnych fundacjach, publikujących w niszowych telewizjach. Co się stało z tymi pieniędzmi, które były wypłacane przez ministerstwa? – pytał polityk Koalicji Obywatelskiej.

Odpowiedź można znaleźć w [raporcie Najwyższej Izby Kontroli]. Izba przyjrzała się temu, jak środki na realizację kampanii społecznych były rozdzielane przez Kancelarię Premiera, a także resorty: finansów, zdrowia i klimatu. Kontrolerzy zajmowali się okresem od 2016 r. do pierwszego półrocza roku ubiegłego.

Raport Najwyższej Izby Kontroli dostępny tutaj!

– W tym okresie urzędy te przeprowadziły 123 kampanie społeczne, na które wydatkowały blisko 483 mln złotych – poinformowała Karolina Wirszyc-Sitkowska, która pełni obowiązki dyrektora delegatury Izby w Poznaniu.

W raporcie znalazły się liczby pokazujące, jak wyglądał podział tych środków pomiędzy telewizje i rozgłośnie radiowe. Wśród kanałów telewizyjnych ponad 39 proc. z łącznej sumy 54 mln złotych powędrowało do Telewizji Polsat. Nieco mniej otrzymała Telewizja Polska. Blisko 15 proc. (ponad osiem milionów złotych) otrzymał TVN, a 1,5 mln złotych przekazano Telewizji Puls.

Fundacja „Lux Veritatis”, do której należy TV Trwam, jest w tym zestawieniu daleko. Z łącznej puli dostała ona nieco ponad dwa procent. Na kampanie radiowe wydano blisko 31 mln złotych.

Grupa RMF otrzymała blisko 12 mln złotych, Radio Eska blisko sześć milionów złotych, Polskie Radio ponad pięć milionów złotych, a Eurozet blisko cztery miliony złotych. W tym zestawieniu nie ma Radia Maryja.

Fundacja „Lux Veritatis” miała prawo ubiegać się o środki publiczne, a widzowie Telewizji Trwam i słuchacze Radia Maryja mają prawo być traktowani tak samo, jak widzowie innych stacji.

Dane Najwyższej Izby Kontroli potwierdzają, że hasła o „haraczach” dla toruńskich mediów są wyłącznie próbą uderzenia w ich wiarygodność, by odciągnąć widzów i słuchaczy od mediów, jakie wybierają oni świadomie i rozbić wspólnotę, która ma prawo brać udział w życiu publicznym.

Słowa polityków szkalujące Rodzinę Radia Maryja chętnie powielają lewicowo-liberalne media. Jednak – jak tłumaczyła dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”, Lidia Kochanowicz-Mańk – te media boją się konfrontacji.

– Nigdy nikt do żadnej stacji telewizyjnej, do żadnego programu, nie zaprosił nas do rozmowy na żywo. Pytanie: dlaczego? Odpowiedź jest prosta: bo w programie na żywo nie można manipulować – zwróciła uwagę Lidia Kochanowicz-Mańk.

Przykładem takiej manipulacji był program pt. „Czy PiS odpowie za finansowanie Rydzyka?”. Program wyemitowała Telewizja Polska w ramach cyklu „Niebezpieczne związki”. W audycji świadomie pokazano budynek, w którym znajduje się siedziba Fundacji Lux Veritatis. Nie poinformowano za to widza, że Fundacja korzysta w nim z czterech pokojów. Skargę na audycję można znaleźć w wydaniu „Naszego Dziennika” oraz [na portalu Radia Maryja].

TV Trwam News