Przedwyborcze szachy

Trwają przedwyborcze szachy. Kto wystartuje jako jedynka, a kto będzie musiał ustąpić miejsca? Partie układają listy wyborcze do parlamentu. Ewa Kopacz potwierdziła dziś, że wystartuje z Warszawy. Pojawiają się też pierwsze spekulacje kto jeszcze może być wyborczą lokomotywą.

Ewa Kopacz odwiedziła dziś Tarnów i zdradziła swoje wyborcze plany; będzie startować z Warszawy.

– Chciałabym się zmierzyć z szefem największej partii opozycyjnej z Jarosławem Kaczyńskim, który mam nadzieję będzie startował z Warszawy – powiedziała premier Ewa Kopacz.

Dalsze miejsca na stołecznej liście PO mogą zająć m.in. wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski lub Tomasz Siemoniak. Szef MON mógłby znaleźć się też na pierwszym miejscu w Wałbrzychu. Z kolei szef MSZ Grzegorz Schetyna ma otwierać listę w Legnicy, a lokomotywą w Łodzi ma być Cezary Grabarczyk. W Platformie wciąż nie zapadła decyzja, czy na jedynkach list znajdą się bohaterowie afery podsłuchowej – Radosław Sikorski, Andrzej Biernat czy Włodzimierz Karpiński.

– Wiem, że te osoby zastanawiają się nad tym czy wystartować czy nie. Jest jeszcze za wcześnie żeby to roztrząsać – stwierdziła Joanna Mucha z PO.

Wiele wskazuje na to, że Platforma będzie chciała postawić na rozpoznawalnych samorządowców.

– Platforma Obywatelska dziś znajduje się w defensywie politycznej i sięgnięcie po samorządowców jest krokiem zrozumiałym, akceptowalnym z punktu widzenia pewnej racjonalności – powiedział dr hab. Dariusz Skrzypiński.

 

Struktury regionalne mają czas do końca lipca na przygotowanie i przyjęcie list wyborczych. Rada Krajowa Platformy ostatecznie zatwierdzi listy wyborcze prawdopodobnie 6 sierpnia. Zjednoczona Prawica daje sobie więcej czasu.

– Jeszcze jest dużo czasu, na pewno zdążymy. Wtedy, kiedy będzie trzeba państwo poznacie te listy – wyjaśniła Elżbieta Witek, rzecznik PiS-u.

Na rejestrację list wszystkie partie mają czas do połowy września.

– Jestem przekonany że uzgodnimy te listy dużo wcześniej, chciałbym żeby kampania mogła ruszyć koło połowy sierpnia – powiedział Jarosław Gowin, prezes Polski Razem.

Listy PiS tworzą regiony, a swoje propozycje w kolejności alfabetycznej będą przesyłać na Nowogrodzką.

– Taktyka jest prosta, na liście wszędzie muszą się znaleźć jak najmocniejsze, najatrakcyjniejsze dla elektoratu, dla ludzi osoby, po to, żeby na wynik pracowała cała lista – oświadczył Janusz Śniadek z PiS.

Prawdopodobnie o mandat w Toruniu powalczy prof. Andrzej Zybertowicz. Jarosław Gowin, lider Polski Razem, wystartuje w Krakowie, z kolei Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski, prawie na pewno znajdzie się na liście w jednym z okręgów podkrakowskich. Do Senatu z list PiS mają startować również: Adam Bielan, Paweł Kowal i Konstanty Radziwił. Zjednoczona Prawica układa wspólne listy, podobnie będzie na lewicy, która wczoraj połączyła siły. SLD, Twój Ruch i Zieloni utworzą wyborczą koalicję.

– Zawieramy program czy porozumienie koalicyjne po to, żeby wzmocnić siłę lewicy w Polsce – powiedział Leszek Miller, szef SLD.

Pytanie jednak czy układanie wspólnych list nie przerośnie polityków lewicy?

– Jeżeli byśmy się pokłócili i rozeszli o 2 czy 3 jedynki to naprawdę bylibyśmy głupi – stwierdził Włodzimierz Czarzasty z SLD.

Kilka jedynek już znamy. Leszek Miller wystartuje z pierwszego miejsca w Gdyni, Jerzy Wenderlich w Toruniu, Tadeusz Iwiński w Olsztynie, Krzysztof Gawkowski w Sosnowcu, a Dariusz Joński w Łodzi. Jedynkę w Warszawie może wziąć Barbara Nowacka.

– Najważniejsze żeby ludzie, którzy będą ciągnęli listy byli tymi, którzy zdobędą jak najwięcej głosów – dodał Włodzimierz Czarzasty.

Ludowcy z kolei decyzje co do list wyborczych podejmują dość szybko. Już wiadomo, że Jan Łopata i Genowefa Tokarska będą lokomotywami w okręgu lubelskim i chełmsko-zamojskim.

 

 

TV Trwam News

drukuj