Protest przeciwko CETA przed PE
Ponad 100 osób manifestowało w czwartek przed Parlamentem Europejskim przeciwko zawarciu przez UE umowy o wolnym handlu z Kanadą (CETA). Przeciwnicy porozumienia wystosowali oświadczenie, w którym apelują o odrzucenie porozumienia.
Wśród manifestantów zebranych na placu przed siedzibą Parlamentu Europejskiego w Brukseli byli przedstawiciele władz miast, które ogłosiły się „wolnymi od CETA”, radni, a także lewicowi eurodeputowani oraz reprezentanci organizacji pozarządowych. W czasie happeningu rozdawano zdrowe jedzenie, by zwrócić uwagę na wątpliwości dotyczące importu kanadyjskiej żywności.
Ponad 150 samorządowców i aktywistów europejskich podpisało deklarację przeciwko CETA.
„Uznajemy wagę międzynarodowego handlu, ale jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że CETA wraz z innymi porozumieniami handlowymi nowej generacji, takimi jak TTIP i TiSA będzie stanowić zagrożenie dla stanowienia prawa i działania w interesie publicznym, raczej podważając niż umacniając nasze demokracje” – podkreślono w oświadczeniu. (TTIP to negocjowana umowa o partnerstwie handlowym i inwestycyjnym z USA, a TiSA to porozumienie ws. handlu usługami, negocjowane obecnie przez 23 państwa WTO.)
Wątpliwości wśród przeciwników CETA budzi zwłaszcza system arbitrażu inwestycyjnego (Investment Court System – ICS), czyli przewidziany w umowie nowy typ sądu międzynarodowego na wypadek konfliktu na linii państwo-inwestor.
Sprawą CETA będą się zajmować w piątek na szczycie UE przywódcy unijni. Podpisanie umowy ma nastąpić pod koniec października na szczycie UE-Kanada. Nie jest jednak pewne, że tak się stanie, bo sprzeciw zgłosił belgijski francuskojęzyczny region Walonia. Rząd federalny Belgii popiera CETA, potrzebuje jednak mandatu od parlamentów regionów i wspólnot językowych, aby w imieniu całego kraju dać zielone światło do zawarcia przez Unię porozumienia handlowego z Kanadą. Do czwartkowego popołudnia sytuacja dalej nie była pewna.
PAP/RIRM