fot. PAP/Zbigniew Meissner

Podejrzany o korupcję zostanie europosłem dzięki decyzji marszałka Sejmu

Włodzimierz Karpiński, podejrzany o korupcję w związku z tzw. aferą śmieciową w Warszawie, opuścił w czwartek areszt śledczy. Jest to wynikiem decyzji marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, który postanowił, że były urzędnik obejmie mandat europosła.

Podejrzany o korupcję były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL, Włodzimierz Karpiński, opuścił areszt w Mysłowicach. Stało się tak po decyzji prokuratury, która uchyliła ten środek zapobiegawczy. Powodem było postanowienie marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, stwierdzające objęcie przez Włodzimierza Karpińskiego mandatu posła do Parlamentu Europejskiego.

Prokuratura Krajowa podkreśliła, że prokurator musiał uchylić tymczasowy areszt, mimo że zachodzą wielokrotnie potwierdzone przez sądy przesłanki procesowe, uzasadniające dalsze stosowanie tego środka zapobiegawczego.

Jedną z nich ma być obawa matactwa procesowego ze strony Włodzimierza Karpińskiego. Wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński, wskazał, że nie powinien on reprezentować naszego kraju w Parlamencie Europejskim.

– Jeżeli taki człowiek obejmuje mandat i będzie reprezentował Polskę w Parlamencie Europejskim, to myślę, że dobrze pokazuje to, czym tak naprawdę dla tych ludzi jest praworządność. Uważam, że taki człowiek powinien w tym momencie zrezygnować ze wszystkich pełnionych funkcji publicznych i być osądzony. Zarzuty, które są mu postawione, powinny być przedmiotem oceny sądu. Nie powinien reprezentować Polski na arenie międzynarodowej – zwrócił uwagę wiceszef MSZ.

Włodzimierz Karpiński od lutego przebywał w areszcie. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.

Jest podejrzany o przyjęcie pięciu milionów złotych łapówki od firmy, która zajmowała się odbiorem i utylizacją śmieci w stolicy.

RIRM

drukuj