Ostatni dzień wizyty delegacji Parlamentu Europejskiego w Polsce
Trwa ostatni dzień wizyty delegacji Parlamentu Europejskiego w Polsce. Podczas trzech dni europosłowie mieli przyjrzeć się sytuacji w zakresie praworządności w naszym kraju, w ramach toczącej się procedury z art. 7 Traktatu o UE. Kwestią, którą zainteresowali się unijni politycy, jest sprawa niedawnej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że prawo krajowe ma pierwszeństwo przed traktatami unijnymi.
Członkowie delegacji Parlamentu Europejskiego odbyli szereg rozmów m.in. z przedstawicielami polskich władz, parlamentu, a także KRS, stowarzyszeń sędziowskich i organizacji pozarządowych.
Prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca akademicki, zwrócił uwagę, że choć spektrum tematów wydaje się zróżnicowane, to prawdziwym celem wizyty jest „grillowanie Polski”.
– Wskazywanie, że opozycja jest inwigilowana i prześladowana, iż mamy do czynienia z łamaniem podstawowych standardów, jest po to, żeby później mieć uzasadnienie dla kolejnych sankcji, które Bruksela najprawdopodobniej szykuje. W innych krajach, kiedy mieliśmy do czynienia z biciem demonstrantów, zamykaniem polityków do więzień, jak to było w Katalonii, Barcelonie, w ogóle nie reagowano. W Polsce reaguje się na każdą histerię, która pojawi się w obozie opozycji. Chodzi o to, żeby wspomóc opozycję w walce o władzę i wymienić rząd – powiedział prof. Mieczysław Ryba.
Dziś po południu, na zakończenie wizyty, w biurze PE w Warszawie odbędzie się konferencja unijnej delegacji.
RIRM