fot. pixabay.com

Prof. T. G. Grosse o propozycji zmian w traktatach unijnych: Ostatnie bastiony suwerenności są nam odbierane  

Ostatnie bastiony suwerenności są nam odbierane. To jest oczywiście ubierane w hasła proeuropejskie, żeby nam namieszać w głowach – mówił prof. Tomasz Grzegorz Grosse, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, komentując w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja propozycję zmian w traktatach unijnych, oddającą wiele kluczowych kompetencji państw członkowskich instytucjom unijnym, likwidującą weto i wzmacniającą rolę Niemiec oraz Francji.

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad propozycją zmian w traktatach unijnych. Europoseł PiS, Jacek Saryusz-Wolski, zwracał uwagę, że rozwiązania, nad którymi podjęte zostanie głosowanie, mają na celu przekształcenie Unii Europejskiej w superpaństwo z niemiecko-francuską hegemonią. [czytaj więcej]

– Pan eurodeputowany Saryusz-Wolski ma dużo racji w swojej ocenie – stwierdził prof. Tomasz Grzegorz Grosse.

Propozycja została przygotowana przez czterech niemieckich europosłów z różnych frakcji pod kierownictwem belgijskiego europarlamentarzysty Guya Verhofstadta, niekryjącego się z federalistyczną wizją UE.

– Ta propozycja idzie w dwóch kierunkach. Przenosi kompetencje z państw członkowskich do Unii Europejskiej, więc to jest ruch w stronę superpaństwa unijnego, ale jednocześnie na poziomie europejskim wzmacnia wpływy dwóch największych państw, czyli Francji i Niemiec, na proces decyzyjny. Nawet jeżeli te kompetencje idą od państw członkowskich to później (już na poziomie unijnym) nie wszystkie państwa będą miały równy wpływ na podejmowanie decyzji, tylko Berlin i Paryż zdominują ten proces, a tym samym w dużym stopniu będą zarządzać wszystkimi politykami europejskimi, całą Unią Europejską. (…) Ten proces jest jednostronnie korzystny dla Niemców i Francuzów – tłumaczył politolog.

Do tego proponowana zmiana w traktatach przyczyni się do jeszcze większej skrajnie lewicowej ideologizacji Unii Europejskiej.

– Chadecy, konserwatyści będą mieli pod górkę, będą raczej wyrzucani poza margines debaty i nie będą mogli wychowywać młodego pokolenia, własnych dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. To wszystko powoduje, że ten system stanie się jeszcze bardziej niedemokratyczny, dlatego że tylko jedna aksjologia polityczna (…) będzie promowana, a wszystkie inne będą spychane na bok albo wręcz wyrzucane poza możliwość legitymizowanej, zgodnej z prawem dyskusji publicznej – mówił gość „Aktualności dnia”.

Większość Parlamentu Europejskiego zapewne przegłosuje propozycję zmian jako „propozycję Europarlamentu dla dalszych prac”.

– Natomiast decyzję o tych pracach będą już podejmowały inne gremia. Wszystko na to wskazuje, że Rada Europejska zwykłą większością podejmie decyzję o zwołaniu konwentu i później konferencji międzyrządowej, ale oni już będą pracować nad tą bardzo dla nas niekorzystną lewicową propozycją, która wyjdzie z Parlamentu. Państwa członkowskie będą pod ogromną presją, żeby się na tę propozycję mniej więcej w tym kształcie zgodzić – zwrócił uwagę prof. Tomasz Grzegorz Grosse.

Aby zmiany zostały zaakceptowane, będą musiały zgodzić się na nie wszystkie państwa.

– Musimy pamiętać, jak funkcjonuje Unia Europejska. Jedne kraje będą przekupywane, inne kraje będą zastraszane. W Polsce będziemy mieli nowy rząd o profilu centrolewicowym, w dodatku bardzo silnie akcentujący swoją proeuropejskość i proniemieckość, więc wszystko na to wskazuje, że ta propozycja uzyska aprobatę polskich władz. Innymi słowy to są okoliczności, które mogą spowodować, że ten traktat wejdzie w życie – zaznaczył politolog.

Zmiany traktatowe przekażą Unii Europejskiej kompetencje w wielu kluczowych obszarach, jak obronność, polityka zagraniczna czy zarządzanie granicami. Jednocześnie zniesione zostanie prawo weta dla państw członkowskich.

– Mówiąc krótko, ostatnie bastiony suwerenności są nam odbierane, a jednocześnie nad tymi wszystkim kompetencjami, które są przesuwane do Unii Europejskiej w największym stopniu będą decydować Niemcy i Francuzi, którzy – jak wiemy – mają (przynajmniej w niektórych sprawach) sprzeczne interesy z nami, a nawet moglibyśmy powiedzieć więcej: działają czasami na szkodę naszego bezpieczeństwa. (…) Jest mnóstwo rzeczy, które powodują, że Unia idzie w bardzo złym kierunku i to jest oczywiście ubierane w hasła proeuropejskie, żeby nam namieszać w głowach – mówił gość „Aktualności dnia”.

Wskazał, że jeżeli przyszły rząd zgodziłby się na propozycję zmian w traktatach, to wyrządziłby Polakom ogromną szkodę.

– Nie wyobrażam sobie, żeby można było zgodzić się na ten traktat bez chociażby zapytania Polaków w referendum, czy są za, czy przeciw – stwierdził prof. Tomasz Grzegorz Grosse.

Ocenił, że wprowadzenie tak radykalnych zmian może nieść za sobą silny sprzeciw wewnątrz państw członkowskich Unii Europejskiej.

Całość rozmowy z prof. Tomaszem Grzegorzem Grosse jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl