Próba zakłamania znaczenia paktu Ribbentrop-Mołotow przez Rosję. Prof. Wysocki: Usprawiedliwianie agresywnej polityki to kamuflaż, który Rosja zawsze stosuje
Rosjanie po raz kolejny próbują zakłamać znaczenie paktu Ribbentrop-Mołotow, w którym Rosja i Niemcy podzieliły strefy wpływu w Europie. Usprawiedliwianie własnej imperialistycznej, agresywnej polityki zawsze było; To jest ten kamuflaż, który Rosja zawsze stosowała i stosuje – wskazał prof. Wiesław Wysocki.
Wczoraj w Moskwie została otwarta wystawa poświęcona II wojnie światowej z udziałem m.in. szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa oraz przewodniczącego Rosyjskiego Towarzystwa Historycznego Siergieja Naryszkina.
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, w swoim wystąpieniu Ławrow przekonywał, że to polsko-niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy z 1934 roku, a także polityka Paryża i Londynu zmusiły ZSRR do podpisania paktu z Niemcami.
Siergiej Naryszkin mówił z kolei, że ZSRR był zmuszony w 1939 roku zawrzeć z Hitlerem pakt o nieagresji i pakt ten miał znaczenie dla obronności kraju.
Prof. Wiesław Wysocki wskazuje, że kłamliwa narracja historyczna Rosji nie jest niczym nowym.
– Usprawiedliwianie własnej imperialistycznej, agresywnej polityki zawsze było. Przecież oni przez długi czas mówili, że przyszli z pomocą ludności białoruskiej i ukraińskiej i wcale nie walczyli z Polską. Co więcej, to zresztą i PRL-owska historiografia mówiła, że nie było jeńców wojennych – chociaż w swoich dokumentach napisali „wojennoplenni” – tylko byli internowani. To jest ten kamuflaż, który Rosja zawsze stosowała i stosuje – podkreśla historyk.
23 sierpnia 1939 roku w Moskwie przedstawiciele III Rzeszy niemieckiej i ZSRR podpisali pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem, zawierającym rozgraniczenie stref interesów w Europie Środkowej i Wschodniej, oznaczające faktyczny rozbiór Polski.
RIRM