Prezydent ratyfikował ideologiczną konwencję
Prezydent Bronisław Komorowski ratyfikował tzw. konwencję przemocową. Prawo i Sprawiedliwość zamierza jeszcze w tym tygodniu zaskarżyć dokument do Trybunału Konstytucyjnego – dowiedziała się Redakcja Informacyjna Radia Maryja.
Konwencja pod płaszczykiem walki z przemocą wobec kobiet wprowadza do polskiego prawa ideologię gender i uderza w rodzinę, tradycję oraz religię.
Prezydent ogłosił swoją decyzję w Fundacji Centrum Praw Kobiet. Powiedział, że nie znalazł żadnego powodu, aby kwestionować konstytucyjność konwencji.
Przyznał jednocześnie, że ma zastrzeżenia do adekwatności pojęć i języka użytych w dokumencie oraz do tego, że nie odnosi się on do źródła przemocy, jakim jest alkoholizm. Zaznaczył jednak, że chodzi tu nie o język, a o ofiary przemocy domowej.
– Nie wyobrażam sobie sytuacji takiej, w którym Polska mogłaby być krajem, który tej konwencji nie ratyfikuje. To byłaby hańba międzynarodowa. W związku z tym z głębokim przekonaniem podpisuję – kończę proces ratyfikacji konwencji Rady Europy w Polsce – powiedział Bronisław Komorowski.
Poseł Małgorzata Sadurska, wiceprzewodnicząca parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski podkreśla, że konwencja jest niezgodna z konstytucją RP.
– Będziemy skarżyć niezgodność przepisów Konwencji z kilkoma artykułami Konstytucji. Po pierwsze, naruszenie art. 18 Konstytucji, który stoi na straży małżeństwa, jako związku mężczyzny i kobiety, macierzyństwa i rodziny, a przecież ta konwencja jest niczym innym, jak tylko dokumentem uderzającym w polskie rodziny. Po drugie będziemy skarżyć naruszenie artykułu 25 Konstytucji, mówiącego o autonomii, o odrębności światopoglądowej, a Konwencja jest niczym innym, jak narzucaniem pewnego światopoglądu, pewnej wizji ideologicznej do systemu prawnego – zaznaczyła poseł PiS.
Przeciwko szkodliwym zapisom konwencji protestowali politycy prawicy, środowiska prorodzinne i pro-life oraz część środowiska prawniczego.
Z dokumentem nie zgadza się także Konferencja Episkopatu Polski. Ks. dr Józef Kloch, rzecznik konferencji podkreślił, że w konwencji znalazły się zapisy, na które kategorycznie nie można się zgodzić. Według dokumentu religia i tradycja są źródłem przemocy.
– Wprowadza też konwencja, niestety, pewne pojęcia, które budzą wielki niepokój, np. „płeć społeczna”, „niestandardowe role mężczyzny i kobiety” i nade wszystko sformułowanie, że religia czy tradycja są źródłem przemocy – ocenił ks. dr Józef Kloch.
Konwencję podpisało 37 z 47 państw Rady Europy, w tym 23 należących do UE. Ratyfikowało ją 16 krajów, w tym 9 członków UE.
RIRM/TV Trwam News