Prezydent Bydgoszczy zablokował dojazd do katedry; B. Kownacki: To uderzenie w lokalny Kościół i wiernych
Decyzja prezydenta Bydgoszczy to uderzenie w lokalny Kościół i wiernych – powiedział poseł PiS-u Bartosz Kownacki. Polityk dodał, że to nie pierwsze takie działanie Rafała Bruskiego z Platformy Obywatelskiej.
Włodarz miasta zablokował dojazd do Katedry Bydgoskiej. Od 8 września zamknięty zostanie tam ruch samochodowy. W liście do prezydenta biskup bydgoski ks. bp Jan Tyrawa wskazał, że rozporządzenie narusza wolność Kościoła. Zakaz ruchu oznacza poważne utrudnienia dla służb porządkowych i ratunkowych. Uniemożliwia to także działanie kurii – przywóz poczty, materiałów duszpasterskich i zaopatrzenia. To także forma blokowania organizacji dużych uroczystości, jak na przykład odpusty czy święcenia kapłańskie.
Bez wątpienia jest to próba tzw. miękkiej walki z Kościołem – ocenił poseł PiS-u z ziemi bydgoskiej Bartosz Kownacki.
– Lekko utrudnimy, gdzieś tam przeszkodzimy – to mi przypomina czasy komunizmu. Nie najbardziej ciemnych lat, ale takiej lekkiej walki, żeby utrudnić wiernym dostęp do kościoła. Zastanawiam się, czy przepisy prawa na to zezwalają, bo każda nieruchomość zgodnie z przepisami musi mieć dostęp do drogi publicznej. Jeżeli taki dostęp był, to on nie może zostać ograniczony – podkreślił.
Jak na razie prezydent Bydgoszczy decyzji w sprawie zablokowania dojazdu do Katedry Bydgoskiej nie zmienił. Rafał Bruski nie odpowiedział też na list ks. bp. Jana Tyrawy.
RIRM