Prezydenci Rosji i USA rozmawiali na temat sytuacji na Ukrainie
Sytuacja na Ukrainie i zwiększona obecność wojsk rosyjskich przy granicy – to główne tematy rozmów prezydentów USA i Rosji. Joe Biden i Władimir Putin rozmawiali w formie wideokonferencji.
Przed rozmową z prezydentem Rosji, Joe Biden konsultował się z przywódcami m.in. Niemiec czy Francji. Nie rozmawiał jednak z Polską.
– Myślę, że jest to dość naturalne, że prowadził konsultacje z tymi krajami. Są to kraje najsilniejsze w Europie, więc tutaj trudno pomijać ich pozycje. Z drugiej strony myślę, że to pewnego rodzaju uszczypliwość w stronę Polski – ocenia politolog prof. Rafał Juchnowski.
Może być to związane z koncesją telewizji TVN i amerykańskimi inwestycjami w Polsce – zauważa prof. Rafał Juchnowski.
– Polska w polityce Bidena nie ma większego, kluczowego znaczenia. Zasadniczo głównym partnerem dla Bidena są w Europie Niemcy – dodaje prof. Mieczysław Ryba.
Z kolei prof. Krzysztof Kubiak zauważa, że wtorkowa rozmowa ma jeszcze jeden wymiar.
– Samo spotkanie nakazuje nam pożegnać się z ideą głoszoną przez część komentatorów, tzw. autorytetów, że Amerykanie przestaną rozmawiać z Putinem, gdy wygra kandydat Demokratów, a przestaną z nim rozmawiać tylko dlatego, że Putin jest złym facetem. To jest dla nas przede wszystkim bardzo sroga lekcja realizmu politycznego – wskazuje prof. Krzysztof Kubiak.
Obok cyberbezpieczeństwa i relacji dwustronnych obu państw, przywódcy Rosji i Stanów Zjednoczonych omówili sytuację na Ukrainie. Jak wskazuje prof. Krzysztof Kubiak, perspektywa rosyjska i perspektywa ukraińska nie pokrywają się.
– Dla Rosji kwestia odzyskania jakiejś formy kontroli nad Ukrainą jest kwestią absolutnie pierwszorzędną z punktu widzenia polityki odtwarzania imperium. Dla Amerykanów Ukraina jest tylko jednym z elementów układanki, ponieważ dla nich kwestią priorytetową jest układ sił na Pacyfiku – wyjaśnia prof. Krzysztof Kubiak.
Komentatorzy nie spodziewają się, że spotkanie Biden-Putin przyniesie jakiś przełom. Zwracają jednak uwagę, że celem rozmowy może być ostrzeżenie.
– Ponieważ Rosja nigdy nie zrezygnuje z wpływów na Ukrainie i chęci – mówiąc wprost – wchłonięcia tego państwa – tłumaczy prof. Rafał Juchnowski i zauważa, że od tej rozmowy zależy też poniekąd bezpieczeństwo Polski.
– Priorytetem bezpieczeństwa Polski jest kwestia suwerenności i niepodległości Ukrainy. W związku z tym każde jej zagrożenie czy nawet groźba zagrożenia jest również groźbą skierowaną w stosunku do Polski – wskazuje prof. Rafał Juchnowski.
– Ukraina jest bardzo ważnym buforem dla Polski. Ewentualne opanowanie Ukrainy bądź wojna na Ukrainie oznacza bardzo duże problemy dla Polski: czy to humanitarne (migranci), gospodarcze, czy wreszcie po prostu związane z bezpieczeństwem – podkreśla prof. Mieczysław Ryba.
Z informacji przekazanych przez Biały Dom wynika, że prezydent Joe Biden potwierdził poparcie USA dla integralności terytorialnej Ukrainy i zapewnił, że nowa agresja wobec Ukrainy będzie wiązała się z nowymi sankcjami, a w razie inwazji Ukrainę miałyby wesprzeć dodatkowe siły we wschodniej flance NATO.
TV Trwam News