Prawo i Sprawiedliwość analizuje wyniki wyborów samorządowych
Po bardzo aktywnej kampanii Zjednoczonej Prawicy i nie do końca satysfakcjonującym wyniku, przyszedł czas analiz i rozliczeń. Prawo i Sprawiedliwość musi zrobić rachunek sumienia przed najważniejszymi, przyszłorocznymi wyborami do parlamentu.
W niedziele prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński przekonywał, że wynik PiS dobrze wróży na przyszłość.
Zwycięstwo nie jest jednak tak oczywiste – mówi dr Agnieszka Zaręba.
– To nie jest powtórzenie wyniku wyborów z 2015 r., kiedy mieliśmy faktycznie dwa zwycięstwa – zauważa dr Agnieszka Zaręba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Partię rządzącą punktuje totalna opozycja.
– Przy tym festiwalu obietnic premiera Mateusza Morawieckiego w każdym powiecie prawie, który objeżdżał, to wydaje się, że ten wynik jest jednak słaby – mówi Rafał Grupiński, poseł Platformy Obywatelskiej.
Tego samego zdania jest Paweł Grabowski z Kukiz15.
– Patrząc się po minach polityków PiS, chyba liczyli na dużo więcej – wskazuje Paweł Grabowski.
Zjednoczonej Prawicy nie udało się odbić dużych miast. Może to być efekt nie zrozumienia ich specyfiki – mówi dr Aleksander Kozicki.
– Te środowiska są nie podatne na treści, które przekazuje PiS nie tylko podczas wyborów, ale również podczas realizacji swojego programu wyborczego – zaznacza politolog dr Aleksander Kozicki.
Według dr Lucyny Kulińskiej nie wszyscy kandydaci na niższych szczeblach byli wystarczająco zaangażowani w kampanię.
– To nie tylko premier powinien jeździć i za nimi zaganiać, ale każde ze środowisk tutaj czy w jednym, drugim, trzecim mieście powinno to wziąć na siebie – podkreśla dr Lucyna Kulińska, politolog.
Zjednoczonej Prawicy nie pomogła decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wprowadzeniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym.
– Na pewno nie był to czynnik korzystny dla partii rządzącej – zaznacza dr Aleksander Kozicki.
Na krok trybunału odpowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. To zaszkodziło PiS-owi – podkreśla Borys Budka z PO.
– Jestem ciekawy co zrobi prezes Jarosław Kaczyński ze Zbigniewem Ziobro, bo przypomnę, że jego wniosek dotyczący TSUE i dotyczący pytań prejudycjalnych z pewnością pogrążył Patryka Jakiego w stolicy i wywrócił PiS w dużych miastach do II tur – mówi Borys Budka.
PiS musiał się też mierzyć z niesprzyjającymi mediami liberalno-lewicowymi. Ostatecznie nie pomogły mu też media publiczne – zauważa dr Agnieszka Zaręba.
– Był zbyt duży nacisk mediów publicznych na prowadzenie kampanii bezpośredniej – podkreśla dr Agnieszka Zaręba.
Politycy Zjednoczonej Prawicy cieszą się, że będą samodzielnie rządzić w co najmniej sześciu sejmikach. To bardzo dobry wynik – wskazuje marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Autentycznie jesteśmy zadowoleni z wyborów. Jest to bardzo dobry, porządny wynik – zaznacza Stanisław Karczewski.
Wyniki wyborów samorządowych analizowało dziś ścisłe kierownictwo Zjednoczonej Prawicy – mówi wicemarszałek Senatu Adam Bielan.
– Obradowaliśmy w świetnych nastrojach. Spływały do nas informacje o kolejnych powiatach, województwach, w których uzyskaliśmy większość. (…) Nie było żadnych rozliczeń, nie było żadnych pretensji personalnych do nikogo, w szczególności też do pana ministra Zbigniewa Ziobro – podkreśla Adam Bielan.
W spotkaniu uczestniczył też Patryk Jaki.
– Bardzo ciężko pracował od kwietnia, maja przez sześć miesięcy i dziękowaliśmy mu za to – wskazuje Adam Bielan.
To samo czeka teraz całą Zjednoczoną Prawicę, o czym mówił w niedziele prezes Jarosław Kaczyński.
– Kawał ciężkiej pracy przed nami, ale damy radę – oświadczył prezes PiS.
Najważniejszym sprawdzianem dla Zjednoczonej Prawicy będą wybory parlamentarne.
Piotr Krupa/TV Trwam News/RIRM