Posłowie zdecydują o losie sześciolatków
Wszystkie kluby opozycyjne w głosowaniu poprą wniosek o referendum ws. obowiązku szkolnego dla 6-latków. Przeciw referendum są PO i PSL. Losy głosowania są jednak niepewne m.in. dlatego, że dwóch posłów Stronnictwa zamierza zagłosować za referendum. Tymczasem, jak zapowiedział szef klubu PSL Jan Bury, posłów PSL obowiązywać będzie dyscyplina głosowania przeciwko obywatelskiemu wnioskowi. Taka decyzja zapadła na czwartkowym posiedzeniu klubu.
Sejm przyjmuje wniosek o referendum bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów; niepodjęcie uchwały w sprawie przyjęcia wniosku oznacza jego nieuwzględnienie. Zakładając 100 proc. frekwencję (460 posłów) w głosowaniu nad wnioskiem ws. referendum, jego zwolennicy musieliby zebrać 231 głosów.
Koalicja PO-PSL liczy 232 posłów. Opozycja, wliczając posłów niezrzeszonych, to 228 posłów. Dużo zależeć będzie zatem od frekwencji w dzisiejszym głosowaniu.
Inicjatorzy referendum – Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców – zebrali prawie milion podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzenie. To fenomen społeczeństwa obywatelskiego, byłaby ogromna strata, gdyby dzisiaj sejm ten obywatelski zryw zgasił – mówi Karolina Elbanowska, przedstawiciel wnioskodawców.
– Liczymy na to, że posłowie, którzy obiecywali nam, że zagłosują nad wnioskiem o referendum – w tym również posłowie kolacji – dotrzymają słowa. Liczymy także na to, że dotrzymają słowa posłowie opozycji, że pojawią się tego dnia w Sejmie. Frekwencja będzie miała bowiem ogromne znaczenie dla wyniku głosowania. Nie tracimy nadziei do ostatnie chwili chociaż sytuacja rzeczywiście jest niełatwa. Podpisy były zbierane wysiłkiem stricte społecznym, tysięcy matek, ojców w całej Polsce. Udało się ich zebrać blisko milion. Byłaby ogromna strata gdyby dzisiaj Sejm powiedział obywatelom – wasza opinia nie ma dla nas żadnego znaczenia, my wiemy lepiej co jest dobre dla naszych dzieci. To byłby policzek dla demokracji – powiedziała Karolina Elbanowska.
Autorzy obywatelskiego wniosku ws. referendum chcą, by znalazło się w nim pięć pytań. Dotyczą one odwrócenia zmian, wprowadzonych w reformie edukacji. Pytania, oprócz zniesienia obowiązku szkolnego sześcio i pięciolatków odnoszą się do ułatwionej likwidacji szkół, do zmiany programu nauczania, przywrócenia 8-letniego systemu szkoły podstawowej i 4-letniego szkoły średniej.
– Jeżeli dojdzie do referendum to myślę, że warto by wypowiedzieć się w nim na temat całej edukacji. Od tego zależy przyszłość całego narodu. Jest to sprawa kluczowa dla Państwa. Dlatego pytań jest 5 i obejmują one wszystkie segmenty edukacji. Jeśli to referendum się odbędzie zrealizowane zostanie konstytucyjne prawo rodziców do decydowania o edukacji ich dzieci – dodała Karolina Elbanowska.
RIRM