fot. PKWP

Pomoc dla Syrii

Mija 12 lat od wybuchu wojny w Syrii. Do Aleppo dotarły ciężarówki z pomocą humanitarną przygotowaną przez Fundację Przyjaciel Misji, współpracującej z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Na Bliskim Wschodzie przebywał ks. prof. Waldemar Cisło.

Po 12 latach wojny 90 proc. ludności w Syrii żyje poniżej progu ubóstwa. Codzienność wiąże się z walką o przetrwanie.

– Nie jesteśmy w stanie kupić wystarczającej ilości jedzenia dla dzieci. Wiele produktów spożywczych jest poza zasięgiem, takich jak mięso i kurczak – mówiła mieszkanka Syrii.

Wojna przyniosła Syrii bezrobocie, głód i biedę. Pomocy humanitarnej potrzebuje prawie 15 mln osób. Są dzieci, które nie znają innej codzienności niż ta wojenna – pełna przemocy i ciągłej ucieczki w poszukiwaniu schronienia. Dramat pogłębił się przez trzęsienie ziemi. Na skutek zniszczonej infrastruktury wielu ludzi walczy o dostęp do czystej wody. Bez niej pojawiają się choroby.

– Wojna była trudna, tyle przeszliśmy, jak głód i ostrzał. Mój mąż i brat zginęli, ale nawet wtedy było łatwiej niż teraz – zaznaczyła mieszkanka Syrii.

W ludziach jest ogromna tęsknota za normalnością, życiem bez lęku.

– Wszystko, co możemy zrobić, to mieć nadzieję, że ta wojna, ten kryzys, dobiegnie końca. Mam wielką nadzieję, że moje dzieci będą mogły kontynuować naukę – podkreśliła mieszkanka Syrii.

Szkoła oznacza przyszłość. Dlatego tak często Syryjczycy mówią właśnie o niej. Myślą o przyszłości swoich dzieci, nie chcą patrzeć na ich cierpienie. Dlatego wielu zdecydowało się uciec do Libanu. Żyją w obozach.

Ks. prof. Waldemar Cisło w 12. rocznicę wybuchu wojny w Syrii przebywał na Bliskim Wschodzie. Rozdawał potrzebującym pomoc.

Tutaj o Polsce mówi się bardzo dużo. Syryjczycy dziękują, bo dzięki zaangażowaniu Pomocy Kościołowi w Potrzebie i Fundacji Przyjaciel Misji otrzymali już m.in. paczki świąteczne. Teraz konwoje humanitarne, w których przygotowanie włączył się wicepremier Jacek Sasin, docierają do Aleppo.

– Pytaliśmy, czego im najbardziej potrzeba. Mówią: koce, ciepła odzież, bo my zamarzamy. Żyją w namiotach – wskazał ks. prof. Waldemar Cisło.

Szukają również schronienia w kościołach i szkołach. Ich domy, już wcześniej zrujnowane przez wojnę, teraz uległy jeszcze większym zniszczeniom po trzęsieniu ziemi. Ludzie boją się do nich wrócić. Nawet ci, którzy mają gdzie mieszkać, po tym, co przeżyli, czują się bezpieczniej w namiotach.

Ks. prof. Waldemar Cisło był w magazynie, z którego pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi, wyruszyła do Aleppo.

– Wszystko to jest nowe, gdyż chcemy, aby ci ludzie, którzy tyle wycierpieli, nie dostawali rzeczy zużytych, czasami poniszczonych – mówił ks. prof. Waldemar Cisło.

Rozdzielanie pomocy przygotowanej przez ks. prof. Cisło rozpoczęło się od wspólnego śniadania. Po wielu dniach walki o przetrwanie dzieci w Aleppo mogły zjeść normalny posiłek, założyć nowe, niezniszczone ubranie.

Do Syryjczyków trafiło łącznie 60 tys. sztuk odzieży, a także produkty żywnościowe. Na stronie Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie kontynuowana jest zbiórka na rzecz ofiar trzęsienia ziemi.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl