Międzynarodowy Dzień Modlitwy i Refleksji Przeciwko Handlowi Ludźmi
Handel ludźmi przybiera na sile – alarmuje polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz organizacja Haart Kenya. Obchodzimy wspomnienie św. Józefiny Bakhity, świętej sudańskiej niewolnicy. Tego dnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Modlitwy i Refleksji Przeciwko Handlowi Ludźmi.
Handel ludźmi to trzecie źródło dochodu dla organizacji przestępczych na świecie, zaraz po handlu narkotykami i handlu bronią.
„Ten zbrodniczy proceder dotyka rocznie ok. 40 milionów osób” – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Przypomina, że to „jedna z najdramatyczniejszych zbrodni przeciwko wolności i godności człowieka”.
W czasach pandemii koronawirusa niewolnictwo przybiera na sile.
„Pandemia spowodowała drastyczne ubożenie i tak już biednych społeczeństw” – mówi dr Radosław Malinowski z organizacji Haart Kenya.
If community members are more aware of their rights, the process of human trafficking and places to get assistance, they will be able to identify and report cases of human trafficking. Prevention is Key!#fighthumantrafficking pic.twitter.com/A18KnsddAp
— HAART- Kenya (@HAARTKenya) February 2, 2022
Dr Radosław Malinowski tłumaczy, że wpływ na to miało m.in. zamykanie gospodarek.
Wśród ofiar handlu ludźmi 75 proc. stanowią kobiety i dzieci. Z roku na rok rośnie liczba sprzedawanych chłopców i mężczyzn.
„Niektóre osoby wykupywane z niewoli seksualnej, czy to z domów publicznych w Afryce, czy od tzw. Państwa Islamskiego, miały pięć, sześć lat” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło.
Ludzie są sprzedawani w trzech celach: do niewolniczej pracy, do niewoli seksualnej i na organy.
Polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie podejmuje współpracę z Haart Kenya. Organizacja, która działa od 2010 roku, zajmuje się pomocą ofiarom. Jej prezes dr Radosław Malinowski tłumaczy, że głównym narzędziem w walce z handlem ludźmi jest uświadamianie.
Od początku swojego istnienia Haart Kenya przeprowadziła warsztaty i szkolenia dla 60 tys. osób. Pomogła ponad 600 osobom, które zostały zniewolone.
„Ofiary są odzierane z godności. Są to osoby bite, poniżane, zmuszane do pracy ponad swoje siły” – mówi dr Radosław Malinowski.
Human Trafficking, Peace Building & Conflict Transformation https://t.co/0uRCJXv33u
— HAART- Kenya (@HAARTKenya) January 29, 2022
Dodaje, że spotkał się z przypadkami, gdy osoby zniewolone były zmuszane do ciężkiej pracy od godz. 5 do 23. Wyjaśnia, że „ofiary często są wykorzystywane seksualnie i zmuszane do prostytucji”.
W Kenii działa schronisko dla osób, które dotknął ten zbrodniczy proceder. Ofiary otrzymują pomoc prawną, psychologiczną i medyczną.
„Dzięki temu są w stanie na nowo rozpocząć życie” – mówi prezes Haart Kenya.
Podkreśla, że „handel ludźmi powoduje ogromne spustoszenia”. Pokrzywdzeni, by dojść do siebie, potrzebują miesięcy, a nawet lat. Dr Radosław Malinowski mówi, że celem podejmowanej rehabilitacji jest przywrócenie ofiarom „poczucia godności i wiary w siebie; wiary, że handel ludźmi nie może zniszczyć ich życia”.
Haart Kenya dąży do tego, by pokrzywdzeni wrócili do zajęć podejmowanych przed traumą, jaką przeżyli.
„Pomagamy im też zdobywać nowe umiejętności. W przypadku dzieci opłacamy szkołę, by mogły podjąć naukę i pracować w zawodzie, który pozwoli im w przyszłości utrzymać siebie i swoich najbliższych” – wskazuje Radosław Malinowski.
https://twitter.com/PomocKosciolowi/status/1490623361310986240
Biuro Prasowe PKWP Polska