fot. wikipedia

Polska złożyła do Komisji Europejskiej skargę na Niemcy

Warszawa skarży Berlin do Komisji Europejskiej w sprawie niemieckich śmieci zalegających w Polsce. Falę nielegalnych odpadów uruchomiło rozporządzenie wydane przez rząd Platformy Obywatelskiej i PSL.

W Polsce na siedmiu składowiskach zalega łącznie 35 tysięcy ton odpadów z Niemiec.

Polska wielokrotnie apelowała do niemieckich władz (zarówno federalnych, jak i landowych) o uprzątnięcie śmieci – mówił minister ds. Unii Europejskiej, Szymon Szynkowski vel Sęk.

– Mimo szeregu wezwań strona niemiecka nie chciała wziąć odpowiedzialności za tę kwestię – przypomniał minister.

W związku z brakiem reakcji strony niemieckiej Polska skarży Berlin do instytucji unijnych.

– Używamy ścieżki, jakiej może użyć każde państwo europejskie. Korzystamy ze skargi do Komisji Europejskiej, która jest pierwszym etapem postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej – powiedziała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.

Komisja Europejska ma trzy miesiące na analizę i wydanie opinii. Następnie otwiera się droga do złożenia skargi do TSUE. Problem z nadmiernym napływem odpadów do Polski powstał za rządów PO-PSL. W 2013 roku wydano rozporządzenie rozluźniające rygory dotyczące importu śmieci.

Wtedy to ruszyła fala śmieci z Niemiec – podkreślił dr inż. Bogdan Sedler z Fundacji Naukowo-Technicznej Gdańsk.

– Odpady z Zachodu, szczególnie z Niemiec, a ich jest nawet 70 procent, wjeżdżają do Polski, dlatego że tam utylizacja odpadów jest wielokrotnie droższa niż w naszym kraju – dodał.

W czasie rządów PO-PSL napłynęło do nas sześć mln ton śmieci, nie tylko z Niemiec, ale z różnych zakątków świata – zaznaczył wiceminister klimatu i środowiska, Jacek Ozdoba.

– Wenezuela, Ghana, Włochy i wiele jeszcze innych egzotycznych kierunków, z których sprowadzano odpady niebezpieczne – dodał.

Zmiany ograniczające import wprowadzono dopiero po zmianie władzy w 2015 roku.

– Do Polski nie płyną odpady komunalne. Do Polski nie można wwieźć odpadów niebezpiecznych (…). Dzisiaj za wwóz śmieci, za porzucenie śmieci, obowiązuje kara do 12 lat pozbawienia wolności – wskazała minister Anna Moskwa.

Jednak to, co wjechało do Polski, stanowi nadal poważny problem. W weekend w Zielonej Górze spłonęła hala z niebezpiecznymi substancjami sprowadzonymi w 2012 roku.

Takich składowisk jest w Polsce ogrom – mówił szef stowarzyszenia ekologicznego EKO-UNIA, Radosław Gawlik.

– Od pół tysiąca do tysiąca, a nie wiadomo, czy wszystkie są zarejestrowane, bo skala jest olbrzymia. W każdym powiecie znajdują się po dwa albo trzy nielegalne składowiska – dodał.

Platforma Obywatelska próbuje zrzucić na rządzących winę za import odpadów. Politycy partii Donalda Tuska zorganizowali we wtorek w całej Polsce konferencje prasowe przy składowiskach odpadów. Jedna z nich odbyła się w Wołominie. Poseł Jan Grabic oskarżył rząd o zaniechania w walce z nielegalnymi składowiskami. Natychmiast zarzuty sprostował wiceminister Jacek Ozdoba.

Pan Grabiec przyjechał, żeby zaatakować rząd Zjednoczonej Prawicy, ale nie wie, że za to wszystko odpowiada pan Łossan, człowiek, który miał i ma poparcie Platformy Obywatelskiej – akcentował polityk.

Kolejna manipulacja Platformy dotyczy pieniędzy na likwidowanie składowisk. Politycy podkreślają, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska nie chce przekazywać na to środków. Co innego mówią liczby.

Za rządów PO-PSL na usuwanie zagrożeń środowiskowych przekazano zaledwie 125 mln złotych – podkreślił wiceprezes Funduszu, Artur Michalski.

– Od roku 2016 do roku obecnego, czyli za obecnej drugiej kadencji już z Funduszu przeznaczono ponad 413 mln zł, a więc wielokrotnie więcej – wskazał.

Kolejne kłamstwa Platformy dotyczą pożarów składowisk.

– Mamy do czynienia w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat z 754 podpalonymi wysypiskami – mówił Piotr Borys, poseł KO.

Tymczasem według danych straży pożarnej w ostatnich trzech latach było nieco ponad 200 pożarów składowisk, a nie 754, jak przekonuje PO. Od 2018 roku liczba pożarów takich miejsc regularnie spada.

Te manipulacje pokazują niemoc Platformy – wskazał prof. Tadeusz Marczak.

– Pokazują słabość programową (…). Opozycja jest potrzebna, opozycja w każdym systemie przydaje się, jeśli ma jakieś sensowne propozycje do przedstawienia wyborcom – podsumował.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl