Polska przyłączy się do kupna dronów NATO
Polska przyłączy się do programu kupna przez NATO pięciu dronów, czyli bezzałogowych samolotów służących do wykrywania i śledzenia celów naziemnych.
Według informacji jednego z dzienników Polska dołączy do tego programu w grudniu, ale już wpłaciła pierwszą transzę pieniędzy na kupno dronów.
Cały program, który ruszy w 2017r., będzie kosztował 1,3 mld euro. Nie wiadomo, ile wyłoży Polska, ale prawdopodobnie będzie to co najmniej 40 mln euro.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami 70 proc. tej kwoty sojusz będzie reinwestował w Polski przemysł.
Do tej pory do programu dołączyło 14 państw: Bułgaria, Czechy, Dania, Estonia, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Niemcy, Norwegia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, USA i Włochy.
„Każda inwestycja, która służy podniesieniu bezpieczeństwa naszego kraju jest bardzo cenna. Informacja ta dziwi jednak w kontekście zapowiadanych cięć w armii” – akcentuje poseł Michał Jach z sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
– Trudno zrozumieć politykę obronną obecnego rządu kiedy brakuje dosłownie na wszystko. Kiedy program modernizacyjny szumnie ogłoszony przez ministra obrony narodowej Siemoniaka ma opóźnienia praktycznie we wszystkich punktach, a rząd nakazuje w ministerstwie na bardzo duże oszczędności. Jeżeli NATO sobie coś zażyczy, to mamy natychmiast to realizować nie patrząc na potrzeby Polskich Sił Zbrojnych – powiedział poseł Michał Jach.
Poseł Michał Jach informuje, że to co się dzieje wokół polskiej armii jest zaskakujące – z każdej strony napływają różne zapowiedzi.
– Polskie Siły Zbrojne potrzebują przede wszystkim konsekwentnego, wieloletniego programu modernizacji. Ten program został ogłoszony w ubiegłym roku, tylko, że już w tym roku widać opóźnienia. Wszystkie obietnice tego rządu na papierze wyglądają bardzo ładnie. Premier wchodzi na mównicę i ogłasza, że już będzie realizowany program modernizacji. Na Pomorzu Zachodnim prezydent stwierdził, iż twardo będzie bronił realizacji programu modernizacji sił zbrojnych. Później okazuje się jednak, że z tego niewiele wynika. Są opóźnienia, brakuje pieniędzy, a program jest poważnie zagrożony – dodaje poseł Michał Jach.
RIRM