fot. PAP/Krystian Maj/KPRM

Polska i Ukraina zamierzają rozdawać karty w Europie Środkowo-Wschodniej

Silny sojusz polsko-ukraiński może rozdawać karty w Europie Środkowo-Wschodniej – ocenił wiceminister Marcin Horała. Dodał, że strategicznym celem Polski jest, aby Rosja przestała być brana pod uwagę w grze europejskiej.

W Kijowie odbyły polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe. Polskę reprezentował premier Mateusz Morawiecki, a Ukrainę premier Denys Szmyhal. Podczas konsultacji podpisano osiem memorandów pomiędzy resortami, w tym na utworzenie wspólnej firmy zbrojeniowej.

„Daleko idące zbliżenie między Polską a Ukrainą jest faktem” – mówił w Polskim Radiu wiceminister infrastruktury, Marcin Horała.

– Teren dawnych ziem Rzeczypospolitej jest obszarem rywalizacji między Polską a Rosją, albo jedno, albo drugie. Ukraińcy to widzą i my widzimy, że nie uciekniemy od tego, iż rywalizacja bezpośrednio zagraża również nam – powiedział wiceminister Marcin Horała.

Polska z Ukrainą mogą stać się państwami o podobnych możliwościach finansowych, jakie ma Rosja. Oba kraje zamieszkuje łącznie 90 milionów mieszkańców, a Rosję 140 milionów. Jak dodał wiceminister, rosyjski PKB wynosi tyle co holenderski.

– Silny sojusz polsko-ukraiński to sojusz, który naprawdę może rozdawać karty w Europie Środkowo-Wschodniej i trwale wypchnąć Rosję do Azji. To, że Rosja przestanie być czynnikiem branym pod uwagę w grze europejskiej, to strategiczny cel Polski i gwarancja pokoju – podsumował wiceszef resortu infrastruktury.

Podpisane memoranda dotyczą współpracy gospodarczej, energetycznej, kulturalnej, transgranicznej, szkolenia pilotów, a także współpracy w zakresie odbudowy Ukrainy z udziałem polskich firm.

TV Trwam News

drukuj