Pielęgniarki z Rybnika prowadzą strajk głodowy
Pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku od poniedziałku prowadzą głodówkę. Domagają się podwyżki w wysokości 400 zł. Podkreślają, że mają za niskie zarobki i są niedoceniane.
Wzrost wynagrodzenia, którego oczekują pielęgniarki, nie ma być związany z podwyżkami obiecanymi przez ministra zdrowia. Jak tłumaczą – chcą wzrostu płac ze środków szpitala.
Wczoraj władze placówki rozmawiały o tym z protestującymi pielęgniarkami ze Związku Zawodowym Pracowników Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Jednak spotkanie nie przyniosło porozumienia.
Adam Gawęda, radny PiS sejmiku woj. śląskiego, podkreśla, że pielęgniarki są zdeterminowane i będą protestować do skutku, bo oczekują poważnego traktowania.
– Z informacji, które uzyskałem, nie było ze strony dyrekcji woli do tego, żeby ten problem rozwiązać. Warunki, które tam przedstawiono były nie do zaakceptowania przez stronę społeczną. Z informacji, które uzyskałem wczoraj i dzisiaj rano, nie ma takiego porozumienia, a strona reprezentowana przez panią dyrektor wskazuje na to, że na dzień dzisiejszy nie ma woli do tego, by w jakikolwiek sposób zastanowić się nad tymi punktami i tymi problemami, które zostały przedstawione przez pielęgniarki. Postanowiły one nie odstępować od pacjentów, cały czas pracują i jednocześnie prowadzą strajk głodowy – mówi Adam Gawęda.
Dziś mają być wznowione rozmowy pomiędzy dyrekcją szpitala a personelem.
RIRM