PE: Przed posiedzeniem plenarnym

Dziś posłowie do Parlamentu Europejskiego rozpoczną czterodniowe posiedzenie plenarne, które zgodnie z decyzją przewodniczącego odbędzie się po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy w Strasburgu. Przed nami m.in. analiza problemów związanych z tzw. praworządnością oraz konkluzji ze specjalnego posiedzenia Rady Europejskiej w dniach 24-25 maja br. Nie wszyscy europosłowie wyrazili jednak zgodę na Strasburg. Są i tacy, którzy wyrażając swój sprzeciw po prostu tam nie jadą. 

Szefowie grup politycznych poparli na Konferencji Przewodniczących pomysł wyjazdu na sesję plenarną do Francji pomimo sprzeciwu ze strony Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz Zielonych. Jak zwykle w takich przypadkach większość decyduje. Już teraz niektórzy europosłowie mówią, że w związku z niepotrzebnym ryzykiem do Strasburga się nie wybierają. Apele o odwołanie wyjazdu do tego miasta nie przekonały jednak szefa Parlamentu Europejskiego. Przypomnieć należy, że brukselska sala i warunki zupełnie wystarczają do przeprowadzenia tego rodzaju posiedzeń. Głosowania przewidziano znów w trybie zdalnym, a czerwcowe posiedzenie organizowane jest w oparciu o szczególne restrykcje sanitarne. Początek obrad dziś o godzinie 17.00. W pierwszym dniu debata ws. unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności 2030. Wielu europosłom chodzi tutaj o zrównoważone podejście do problemu mając na uwadze chociażby głosowanie nad poprawkami, których zapisy mają być przydatne człowiekowi i przyrodzie. Do agendy sesji odnosi się b. wiceprzewodniczący PE europoseł Ryszard Czarnecki

– Czerwcowa sesja Europarlamentu w Strasburgu to owoce dobre i mniej dobre bo mamy kolejne debaty ideologiczne. Np. aspekt płci w polityce spójności czy też wspieranie równouprawnienia płci w kształceniu pracy zawodowej, w dziedzinie nauk przyrodniczych, technologii, inżynierii, matematyki. Mamy też debatę o praworządności w UE, ale są też sensowne debaty, rezolucje jak ta poświęcona małym i średnim firmom. Myślę, że polscy deputowani powinni skupić się właśnie na konkretach, a nie ideologii – mówi europoseł Ryszard Czarnecki.

Warto podkreślić, że czterodniowe posiedzenie plenarne kończy debata nad tzw. Europejskim Prawem Klimatycznym, które ma ścisły związek chociażby ze sprawą odpowiedzialnego podejścia do głosowania zapisów unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności.

Dawid Nahajowski, Bruksela