PE: Co po wakacyjnej przerwie?

Piątek jest ostatnim dniem pracy europosłów w Parlamencie Europejskim przed przerwą wakacyjną. Przyszły tydzień jest tzw. tygodniem zielonym, w którym zgodnie z ustaleniami na szczeblu parlamentarnym europosłowie mogą pracować już w swoich okręgach wyborczych. Przed zamknięciem prac w komisjach czy też grupach politycznych padły konkretne ustalenia na miesiąc wrzesień.

Tak się składa, że przed wyjazdem na wakacje przewodniczący Parlamentu Europejskiego oraz Konferencja Przewodniczących podjęli ważne decyzje dotyczące września. David Sassoli postanowił, że minimum do 5 września europosłowie i pracownicy tej instytucji będą pracować w Brukseli w szczególnych warunkach. Dystans 1.5 metra pomiędzy uczestnikami debat parlamentarnych, zakaz zapraszania gości czy też organizacji grup sponsorowanych (o formule zdalnych głosowań nie wspominając) – to tylko niektóre z punktów określających przepisy funkcjonowania Parlamentu Europejskiego po wakacjach. Co ciekawe liderzy grup politycznych uzgodnili też harmonogram prac wrześniowej sesji plenarnej. Prawa osób LGBTIQ w Unii Europejskiej, Orędzie przewodniczącej Komisji Europejskiej na temat stanu Unii to tylko niektóre z debat.

– Nowy sezon polityczny w Unii Europejskiej zaraz po wakacjach, ale niestety stare treści. Właśnie dopiero co ujawniona agenda pierwszego posiedzenia Europarlamentu pokazuje, że będzie debata na temat LGBTIQ, a więc znowu nachalna ideologia. Dla Polski znacznie ważniejszy jest temat relacji między Unią a Rosją. Zapewne ta debata we wrześniu przyspieszy sankcje, których spodziewamy się wobec Moskwy – skomentował decyzję Konferencji Przewodniczących, b. wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, europoseł Ryszard Czarnecki.

 

Pierwsza sesja plenarna Parlamentu Europejskiego odbędzie się od 13 do 16 września. Czas pokaże czy europosłowie spotkają się na niej w Brukseli, czy w Strasburgu.

Dawid Nahajowski, Bruksela/RIRM