Pacjentka prof. Chazana żąda miliona złotych odszkodowania

Miliona złotych żąda kobieta od Szpitala Świętej Rodziny za to, że nie zabito jej dziecka. Matka chorego dziecka, które poczęto z in vitro zapowiedziała, że będzie domagać się roszczeń również od prof. Bogdana Chazana.

Szpital ma tydzień na ewentualne dobrowolne spełnienie świadczenia bądź zawarcie ugody. Jeśli placówka nie spełni oczekiwań sprawa trafi do sądu – zapowiada adwokat kobiety.

Mec. Jerzy Kwaśniewski, pełnomocnik prof. Bogdana Chazana wskazuje, że nie ma związku przyczynowo-skutkowego między ewentualnymi szkodami po stronie pacjentki a działaniami szpitala.

– Również w szpitalu bielańskim odmówiono aborcji, wskazując na to, że termin na jej realizację minął zanim jeszcze pacjentka zażądała aborcji od prof. Chazana. Niezależnie od tego, że pan profesor w sposób zasadny i zgodny z jego konstytucyjnymi prawami zasłonił się klauzulą sumienia i tak aborcja nie mogłaby w tym konkretnym przypadku być wykonana. Być może najważniejszym argumentem jest to, że polski system prawa, w tym ustawa, nie rodzą po stronie matek prawa do aborcji. W polskim systemie prawa nie istnieje roszczenie wykonania aborcji i nie istnieje uprawnienie do jej żądania. Istnieją tylko i wyłącznie sformułowane w ustawie przesłanki wyłączenia karalności wykonania aborcji przez lekarza – powiedział mec. Jerzy Kwaśniewski.

Tymczasem, dwa dni temu prof. Bogdan Chazan złożył odwołanie od decyzji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz do sądu pracy. Profesor wnosi m.in. o przesłuchanie wszystkich osób wymienionych w protokole pokontrolnym miasta, po to, by potwierdziły swoje zeznania.

Prof. Chazan wnosi również o przesłuchanie prezydent Gronkiewicz-Waltz i jej zastępcy. Mec. Kwaśniewski, przypomina, że prezydent, jeszcze przed zakończeniem postępowania kontrolnego ogłosiła zamiar odwołania prof. Chazana ze stanowiska dyr. Szpitala Świętej Rodziny.

RIRM