P. Sałek o propozycji nałożenia na Lasy Państwowe opłaty za pozyskiwane drewno: To świadome działanie, żeby tę firmę doprowadzić do upadku
To świadome działanie, żeby tę firmę doprowadzić do upadku, bo to się dzieje na wielu płaszczyznach, zaczynając od wyłączeń ze zrównoważonej gospodarki leśnej setek tysięcy hektarów. Próbuje się obłożyć Lasy Państwowe parapodatkiem. To jest jakieś zupełne nieporozumienie, bo Lasy Państwowe sadzą około pół miliarda drzew rocznie, a teraz jest tak, że Lasom będzie się zabierać pieniądze, żeby nie sadziły lasów, tylko żeby kto inny to robił – mówił w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja poseł Paweł Sałek z PiS, komentując szykowaną przez Ministerstwo Klimatu zmianę w ustawie o Lasach Państwowych, która nałoży na nie opłatę za pozyskiwane drewno.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska szykuje zmianę w ustawie o Lasach Państwowych. W jej myśl LP będą musiały corocznie przekazywać do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opłatę zależną od pozyskiwanego drewna. Pieniądze mają być przeznaczane na zalesianie i edukację ekologiczną.
– To następny zupełnie nierozumny pomysł ze strony resortu klimatu i środowiska, bo z jednej strony mówi się o tym, żeby zabierać pieniądze z Lasów Państwowych, a jednocześnie dawać je m.in. na zalesianie i na edukację ekologiczną, aby to było robione poprzez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Jest to świadome działanie, żeby tę firmę doprowadzić do upadku (…), bo to się dzieje na wielu płaszczyznach, zaczynając od wyłączeń ze zrównoważonej gospodarki leśnej setek tysięcy hektarów. (…) Jednocześnie próbuje się obłożyć Lasy Państwowe parapodatkiem (…). To jest jakieś zupełne nieporozumienie, bo Lasy Państwowe sadzą około pół miliarda drzew rocznie, a teraz jest tak, że Lasom będzie się zabierać pieniądze, żeby nie sadziły lasów, tylko żeby kto inny to robił (…). To jest, tak jak powiedziałem, zupełne nieporozumienie – mówił Paweł Sałek.
Poseł PiS podkreślił, że zamach obecnych rządzących na Lasy Państwowe cały czas trwa.
– Ostatnio mieliśmy też do czynienia z tym, że bardzo duże zastrzeżenia pojawiły się w stosunku do [ks. Tomasza Duszkiewicza], który był zaangażowany w sprawy leśne i Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Ta władza generalnie próbuje szukać wszelkiego rodzaju haków na poprzedników. Bez przerwy trwają audyty (…), szukają jakichś zastrzeżeń w stosunku do poprzedników. Natomiast w przypadku księdza Duszkiewicza mamy do czynienia z atakiem na osobę, która była zaangażowana w sprawę i problematykę Puszczy Białowieskiej, która jest zaangażowana w sprawę zbierania podpisów pod [referendum] w obronie Lasów Państwowych. Jest to też duchowny. To jest typowe, że jeżeli jest to duchowny katolicki, to trzeba uderzyć w taką osobę – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
Polityk zaapelował przy tym, by nie dać się zmanipulować przekazom medialnym, które chcą Polakom zohydzić określone osoby i postawy.
– Ta władza prowadzi do tego, żeby zohydzić tych, którzy dbali o nasze zasoby przyrodnicze, zohydzić tych, którzy przyznają się do wiary, do Kościoła rzymskokatolickiego – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.
Całość rozmowy z posłem Pawłem Sałkiem jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl