fot. Tomasz Strąg

O. dr T. Rydzyk CSsR dla „Naszego Dziennika”: Chcieliśmy stworzyć muzeum, w którym będzie pokazana Polska od Mieszka I do naszych czasów. Trzeba wspólnie budować ponad wszystkimi podziałami. Budować jedność, dobro w Narodzie

Staraliśmy się o to, żeby powstało Muzeum „Pamięć i Tożsamość” – muzeum historii Polski, szczególnie z myślą o dzieciach, o młodzieży, bo – jak wiemy – historia jest najlepszą nauczycielką Narodu. Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział, że Naród, który nie pamięta przeszłości, umiera i nie ma przyszłości. Chcieliśmy stworzyć muzeum, w którym będzie pokazana Polska od Mieszka I do naszych czasów, a przeprowadzał nas będzie przez tę historię św. Jan Paweł II. Chodziło nam o to, żeby pokazać pozytywne wartości i piękne przykłady, jak należy postępować, by być w pełni człowiekiem – powiedział o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, założyciel i dyrektor Radia Maryja w rozmowie z Małgorzatą Rutkowską z „Naszego Dziennika”.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, zapowiedział w czwartek na konferencji prasowej, że wstrzymuje środki na budowę i wystawę stałą w Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Trudno nie odebrać tego posunięcia jako ataku na ważną instytucję i jednocześnie jako uderzenia w Kościół, w katolicką wspólnotę.

O. dr T. Rydzyk CSsR: Zaskakuje mnie, że ludzie tak wysoko stojący w drabinie społecznej kłamią, a nawet dopuszczają się oszczerstw. Oszczerstwem jest przypisywanie komuś w sposób kłamliwy błędów, zła, wad. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, a oni systematycznie to robią. Nie od dzisiaj czy od wczoraj, ale cały czas.

Tak jak kłamali komuniści, tak teraz pojawiają się straszne kłamstwa. Jeżeli nawet ludzie w rządzie kłamią, to nie wiem, czego się można spodziewać. To jest bardzo niebezpieczne.

Z pogardą mówią: „Rydzykowi PiS dawało miliardy”. To nieprawda. PiS nic mi nie dało. Jestem księdzem redemptorystą, zakonnikiem, i nie mam żadnej pensji. Od niedawna pobieram emeryturę.

Oczywiście, staraliśmy się o to, żeby powstało Muzeum „Pamięć i Tożsamość” – muzeum historii Polski, szczególnie z myślą o dzieciach, o młodzieży, bo – jak wiemy – historia jest najlepszą nauczycielką Narodu.

Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział, że Naród, który nie pamięta przeszłości, umiera i nie ma przyszłości. Chcieliśmy stworzyć muzeum, w którym będzie pokazana Polska od Mieszka I do naszych czasów, a przeprowadzał nas będzie przez tę historię św. Jan Paweł II. Chodziło nam o to, żeby pokazać pozytywne wartości i piękne przykłady, jak należy postępować, by być w pełni człowiekiem. Człowiekiem wartościowym, który będzie wnosił dobro, prawdę. Człowiekiem, który, mając cel przed oczyma, idzie ku niebu.

Dlaczego więc nie mogłoby powstać takie muzeum? Rząd Zjednoczonej Prawicy kładł nacisk na kulturę, nie znaczy to, że nie miałem zastrzeżeń do jego działań. Niestety, dużo środków szło na antykulturę, a przecież to są pieniądze z podatków katolików, których w Polsce jest większość.

Pamiętam rozmowy z ministrem kultury i z innymi przedstawicielami rządu. Uzasadniałem, że takie muzeum jest bardzo potrzebne dla młodego pokolenia. „Jeżeli wam zależy na Polsce, na przyszłości, to trzeba dobrze wychowywać dzieci i młodzież. A najlepiej wychowuje się przez przykłady” – przekonywałem.

Znamy łacińskie powiedzenie: verba docent, exempla trahunt – słowa uczą, przykłady pociągają. W Muzeum „Pamięć i Tożsamość” chcemy pokazać te przykłady, żeby Polacy byli ludźmi szlachetnymi, arystokratami ducha. Na tym nam zależy.

Dlaczego tak wyjątkowe dzieło – bo w Polsce nie ma muzeum o podobnym zamyśle – które ma służyć ludziom, nie Radiu Maryja, spotyka się z agresywną nagonką?

O. dr T. Rydzyk CSsR: Muzeum „Pamięć i Tożsamość” jest współprowadzone przez dwa podmioty: Fundację „Lux Veritatis” oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wszyscy mamy pracować dla naszej Ojczyzny, dla Narodu.

Sprawujący dziś władzę nie byli jeszcze w rządzie, a już uderzali w muzeum. Nawet posłowie z Torunia. To dziwne, bo zwłaszcza oni powinni się cieszyć, że w naszym mieście powstaje jakieś dobro. A oni atakowali i kłamali. I kłamią dalej, podobnie jak minister kultury. Może jest źle poinformowany? To trzeba upomnieć się u tych, którzy tak źle informują. Ale jeżeli te ataki i kłamstwa byłyby zamierzone, to nie będę tego komentował. Niech inni to robią.

Uderzanie w Ojca za pomocą propagandy, dyskredytowanie, sianie nienawiści wokół kolejnych inicjatyw ewangelizacyjnych, to strategia realizowana od dawna.

O. dr T. Rydzyk CSsR: Od początku, gdy rozpoczynaliśmy przygotowywanie Radia Maryja, już atakowali nas przez media, wtedy komunistyczne. Dziś jest kontynuacja tych działań.

Głęboko utkwiło mi w pamięci jedno wydarzenie. Poznałem księdza Filipa, Szwajcara, bardzo szlachetnego kapłana, który skończył studia w Rzymie, miał doktorat z teologii duchowości.

Ksiądz Filip przyjechał do Torunia, gdy Radio Maryja istniało zaledwie rok czy dwa lata. Dobrze pamiętam ten dzień. Klęczałem w naszej małej radiowej kaplicy przed Najświętszym Sakramentem i figurą Matki Bożej Fatimskiej. Przeżywaliśmy wtedy trudny czas. Modliłem się, prosząc: „Panie Jezu, zdejmij ze mnie to napięcie, to wszystko, co tak uderza”.

W pewnej chwili usłyszałem, że ktoś wchodzi do kaplicy. To był ksiądz Filip. „Tadeusz, oni ciebie zabiją” – powiedział. „A jak?” – odezwałem się spontanicznie. Nie pytałem „dlaczego”, tylko właśnie „jak”. „Przez media. Uderzą przez media i odbiorą ci dobre imię. Oni tak robią, ja ich znam. Moja mama mogła przyjąć chrzest dopiero wtedy, gdy skończyła 21 lat. Dziadkowie od nas się odsunęli, wyrzekli się nas. Dlaczego? Bo należeli do tych struktur. Ja ich znam. To są te siły” – mówił.

„Te siły” to różne tajne, głęboko ukryte stowarzyszenia, które stawiają sobie za cel zniszczenie cywilizacji chrześcijańskiej i Kościoła?

O. dr T. Rydzyk CSsR: Kiedyś Ojciec Święty Jan Paweł II zapytał mnie, kto przeszkadza Radiu Maryja. „Ojcze Święty, libertyni” – odrzekłem.

Nie mówiłem, kto konkretnie, po nazwisku jest naszym przeciwnikiem, natomiast ogólnie powiedziałem o duchu antykatolickim. Ludzie, którzy żyją w tym duchu, stają się wrogami Kościoła katolickiego. Myślę, że również dziś te siły działają przeciwko Radiu Maryja. To stamtąd wychodzą ataki na Kościół, na ewangelizację.

Święty Jan Paweł II wskazywał, że na świecie istnieją centrale antyewangelizacyjne, które pozostają anonimowe. To jest antyewangelizacyjny duch, nienawidzący Pana Boga, Kościoła, Ewangelii. Szkoda tylko, że to robią Polacy, że nie wiedzą, co Chrystus dał i daje Polsce, Narodowi, żeby ludzie szanowali się nawzajem, pracowali dla dobra wspólnego i dla siebie nawzajem, żeby pamiętali, jaki jest cel naszego życia.

To raczej nie przypadek, że kolejna odsłona dyskryminacji dzieł powstałych przy Radiu Maryja ma miejsce w sytuacji, gdy przyszłość staje się coraz bardziej niepewna. Jakby ten rząd realizował czyjeś zamówienie o likwidacji Polski.

O. dr T. Rydzyk CSsR: Widzimy, że zagraża nam wiele niebezpieczeństw. Za wschodnią granicą toczy się wojna. Z Zachodu narasta presja Unii Europejskiej na Polskę – powstaje superpaństwo europejskie pod wodzą Niemiec. Wiemy, ile zła Niemcy wyrządzili Polsce, Europie, światu. A teraz uczą nas praworządności, moralności, chcą kształtować nasze sumienia. Patrząc szerzej, w kontekście geopolitycznym, światu grozi globalna wojna. I w tej niebezpiecznej sytuacji, zamiast umacniać Polaków, budować zgodę, wzajemny szacunek, widzimy ciągle ataki, obrzydliwe kłamstwa.

Szczególnie zwracam się do tych, którzy kłamią. Tak się nie godzi! Opamiętajcie się! Trzeba wspólnie budować ponad wszystkimi podziałami. Budować jedność, dobro w Narodzie, wychowywać w trosce o drugiego człowieka, Naród, Ojczyznę.

Przedwyborcza groźba, że „katolików trzeba opiłować”, stała się programowym priorytetem rządu Donalda Tuska.

O. dr T. Rydzyk CSsR: Powtarzam: przestańcie kłamać. Przestańcie rzucać oszczerstwa. Gdy analizuję to, co w tej chwili dokonuje się w Polsce, przypominają mi się analogie z historii. Jak robili rewolucję we Francji, w Rosji czy w Hiszpanii? Jak powstawała hitlerowska III Rzesza? Najpierw kłamali, uprawiali agresywną propagandę, celowo przeciwstawiali jednych przeciwko drugim, używając ordynarnego języka, dehumanizując swoje ofiary. Później dochodziło do krwawych zachowań: przemocy, terroru, wojen, eliminowania osób uznanych za wrogów.

To jest zły język, to jest zła droga. Tak się nie buduje, tak się niszczy.

Przypomina się kampania nienawiści przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce.

O. dr T. Rydzyk CSsR: Tak, to jest jedna z metod kreowania wroga i manipulacji, zupełnie jak w czasach komunistycznych. Propagandyści nazywali rolnika kułakiem, Żołnierzy Niezłomnych zaplutym karłem reakcji, Kościół ciemnogrodem.

Cały czas to się dokonuje. Upatrują sobie kogoś i uderzają, odwracając uwagę od tego, co czynią złego. Na przykład teraz są podejmowane przeróżne działania, żeby odwrócić uwagę od federalizacji Europy czy od nielegalnej migracji, problemu Europejskiego Zielonego Ładu, który niszczy rolników.

Odwraca się też uwagę, żeby przykryć fakt, że nie są kontynuowane ważne dla Polski projekty rozpoczęte przez poprzedni rząd. Niszczona jest rodzina. Odbywa się demontaż szkoły pod hasłem „reformy”. To jest deforma, żeby ludzie nie rozumieli, co się wokół nich dzieje. Takimi najłatwiej rządzić.

Podobne plany zniewolenia istniały już wcześniej. Mieli je wobec Polaków Niemcy, Sowieci, komuniści. Tak niszczy się Naród, cywilizację i wiarę! Ale ci, którzy to robią, odchodzą w niesławie, a nawet więcej niż w niesławie.

Dziękuję za rozmowę.

Małgorzata Rutkowska/„Nasz Dziennik”

drukuj