Nowa aplikacja Państwowej Straży Pożarnej będzie wskazywać najbliższe schrony
W specjalnej aplikacji Państwowej Straży Pożarnej będzie można znaleźć jedno z ponad 48 milionów miejsc schronienia. Warto jednak pamiętać, że Polska jest krajem bezpiecznym m.in. dzięki obecności w NATO i wzmacnianiu polskiej armii.
Agresja Rosji na Ukrainę, regularne bombardowania kilkaset kilometrów od Polski oraz spędzający w schronach nawet kilka tygodniu Ukraińcy stawiają przed nami pytanie: Gdzie się ukryć, jeśli do takiej sytuacji doszłoby na terenie Polski?
Dziennikarze TV Trwam zapytali Polaków, czy wiedzą, gdzie znajduje się najbliższy w ich okolicy schron.
Trudno znaleźć osoby, które w mgnieniu oka wskażą schron.
O to, gdzie i w jakim stanie są schrony dziennikarze TV Trwam zapytali Urząd Miasta we Wrocławiu.
– We Wrocławiu nie mamy aktualnie czynnych schronów czy bunkrów. Za miejsca schronienia tymczasowego mogą służyć nam parkingi podziemne i komórki lokatorskie – mówił Grzegorz Rajter z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Inaczej wygląda sytuacja w województwie pomorskim.
– Na terenie województwa pomorskiego jest ponad 600 schronów, dokładnie to jest 566 schronów i 63 ukrycia – poinformował Roman Słowiński, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
Od października ubiegłego roku do lutego tego roku strażacy przeprowadzili inwentaryzację schronów.
– Zrobiliśmy pierwszy krok. Policzyliśmy i wiemy, z czym mamy problem, co trzeba zrobić – mówił gen. bryg. Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.
Zbadane miejsca podzielono na trzy kategorie: miejsca doraźnego schronienia, miejsca ukrycia i schrony, których jest najmniej, bo tylko 2 tysiące w całej Polsce.
– W tych schronach możemy ukryć ponad 300 tys. osób. Jeśli chodzi o miejsca ukrycia, to jest ich blisko 9 tys. obiektów – ponad 1,1 mln osób. Jeśli chodzi o miejsca doraźnego schronienia, to jest ich 224 tys. miejsc – oznajmił gen. bryg. Andrzej Bartkowiak.
https://twitter.com/KGPSP/status/1644015695191998466
W miejscach doraźnego schronienia może się zmieścić nawet 47 mln osób. Miejsca schronienia to piwnice, garaże podziemne, szkoły i kościoły. Typowe schrony (których jest najmniej) powstały kilkadziesiąt lat temu. Przed rządem stoi duże wyzwanie. To przede wszystkim modernizacja i wyposażenie tych miejsc.
– Schron w przypadku wojny atomowej – bo trzeba zakładać także to najgorsze – powinien zapełnić środki przetrwania na dwa tygodnie, bo 14 dni trwa najgorsze promieniowanie. Takie są zasady. Do tego potrzebna jest przede wszystkim woda, żywność, ale przede wszystkim woda i jeszcze raz woda – powiedział Jacek Figurski, prawnik, pasjonat tematyki związanej z ochroną ludności.
W tym celu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowany został projekt ustawy o ochronie ludności i o stanie klęski żywiołowej.
– Rzeczywiście będą prowadzone prace, ale żeby były prowadzone prace, żeby można było instytucje, które dysponują tymi miejscami wspomóc, musi być ustawa o ochronie ludności i Fundusz Ochrony Ludności, czyli ten jeden promil PKB – wskazał Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
https://twitter.com/KGPSP/status/1644000950250614792
Ustawa jest na etapie konsultacji. Niebawem ma ją przyjąć rząd. W ustawie – na co zwraca uwagę m.in. prof. Marcin Wiącek, rzecznik Praw Obywatelskich – nie ma konkretnej informacji, kto w przypadku zagrożenia odpowiada za poinformowanie ludności o tym, gdzie jest najbliższy schron. Odpowiedzią na ten problem będzie nowa aplikacja mobilna.
– Aplikacja będzie dostępna na stronie PSP. Aplikacja, gdzie każdy może sprawdzić odpowiedni adres i znaleźć najbliższy swojego adresu schron, ukrycie albo miejsce doraźnego schronienia – zapewnił wiceminister Maciej Wąsik.
https://twitter.com/KGPSP/status/1643919954750722049
Aplikacja będzie przekierowywać na stronę, gdzie będą znajdować się takie informacje, jak: miejsce schronienia, trasa i jak szybko może tam dojechać jednostka straży pożarnej.
TV Trwam News