NIK krytycznie o programie Mieszkanie dla Młodych
Tymi, którzy najbardziej skorzystali na programie Mieszkanie dla Młodych, nie były wcale młode małżeństwa przygotowujące się do założenia rodziny, a instytucje finansowe, deweloperzy i ci, których bez pomocy państwa stać na zakup własnego mieszkania – ocenia dr Lech Jańczuk z KUL. Jego tezę potwierdza opublikowany wczoraj raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie.
Mieszkanie dla Młodych to program, który jeszcze w 2014r. wprowadziła Platforma Obywatelska.
– Ten program miał do zrealizowania dwa cele. Pierwszy cel – demograficzny. Drugi – zwiększenie popytu inwestycyjnego w budownictwie. Ponieważ nie zostały określone progi, przy których poszczególne osoby mogą z tego programu korzystać, to nie będzie można ocenić tego programu i tego, w jakim stopniu on spełnił swoje zadania – mówi dr Lech Janczuk, politolog KUL.
Z programu korzystało liczne grono osób samotnych i małżeństw bezdzietnych. Zmiana nastąpiła tu we wrześniu 2015 roku.
– Pozytywnym oddźwiękiem zmian było to, że ponad trzykrotnie wzrosła liczba beneficjentów programu posiadających dzieci. Nadal jednak przeważały osoby samotne i małżeństwa bezdzietne, stanowiąc około ¾ ogółu kredytobiorców – zauważa Andrzej Zyśk, dyrektor delegatury NIK.
Kluczowe okazało się objęcie dopłatami zakupu lokali z rynku wtórnego. Umożliwiło to zakup pierwszego mieszkania większej liczbie młodych Polaków.
– Wprowadzone we wrześniu 2015 r. zmiany w programie „MdM” pozytywnie wpłynęły na jego realizację; głównie poprzez dopuszczenie do dofinansowania lokali z rynku wtórnego. Jeszcze w ostatnich czterech miesiącach 2015r. wykorzystanie limitu wzrosło do 73 proc., a już w następnym, 2016r., limity zostały wykorzystane w 96 proc. – zaznacza Andrzej Zyśk.
NIK zwraca jednak uwagę, że wciąż nie zdecydowano się na wprowadzenie progów dochodowych, warunkujących otrzymanie dofinansowania. W efekcie, wbrew założeniom, z dopłat – obok osób, dla których program był jedyną drogą do zakupu mieszkania – korzystali także ci, których stać było na mieszkanie nawet bez pomocy państwa.
– Najbardziej na tym programie zarobiły instytucje finansowe – banki i też gro osób, którym ten program się nie należał, które nie miały odpowiednich uprawnień do tego, żeby z niego skorzystać, a z niego korzystały – podkreśla dr Lech Jańczuk.
Realizacja programu zakończy się w 2018 roku.
TV Trwam News/RIRM