Negatywne skutki oglądania telewizji przez najmłodszych

 

Długie oglądanie telewizji w dzieciństwie może mieć poważne konsekwencje w dorosłym życiu. Krótkowzroczność, problemy z koncentracją czy zaburzenia rozwoju mowy – to tylko niektóre z nich. Pamiętajmy zatem, że lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego warto zapewnić dziecku inne, atrakcyjne sposoby spędzania wolnego czasu.

 

W 2050 roku ponad połowa populacji będzie cierpiała na krótkowzroczność. Rocznie z powodu chorób związanych z nadwagą i otyłością umiera ponad 2,5 miliona osób. Dane Światowej Organizacji Zdrowia budzą niepokój, jednak złe nawyki rodzą się w dzieciństwie.

– Jeżeli dziecko dużo siedzi i po prostu patrzy się w ekran, to nie jest w ruchu, czyli to wszystko jest niezdrowe. Jeszcze to, co ogląda, jest tak zrobione, żeby ono zostało i jak najdłużej to oglądało – tłumaczyła dr Magdalena Żurko, psycholog.

Mowa bajkach i programach telewizyjnych stworzonych z myślą o najmłodszych. Jednak nie są one wcale takie dobre dla dziecka, jakby się to wydawało rodzicom. Zbyt długie oglądanie telewizji w dzieciństwie to ryzyko rozwoju na przykład zespołu metabolicznego w życiu dorosłym. I nie tylko.

– Częste patrzenie w ekran – kiedy mówimy o smartfonie czy tablecie, to jest zawsze bliska odległość – powoduje, że oko nie pracuje, nie ćwiczy akomodacji, patrzenia blisko-daleko, blisko-daleko. Okazuje się, że coraz więcej dzieci ma problemy z krótkowzrocznością – wyjaśniła Jolanta Białoskórska, nauczyciel.

 Nie rozwija się także wyobraźnia przestrzenna, a dziecko patrzy dwuwymiarowo. Występują również problemy ze słownictwem. 

– Dziecko oglądając różne filmiki czy grając w gry, nie ćwiczy mowy, tylko jest to odbiór bierny i nie rozwija mowy. Potem takie dziecko 7-8 lat przychodzi do mamy, do taty czy do pani w szkole i mówi: „grę”, a ja mówię: „Ale co >>grę<<? Widziałeś grę, kupiłeś grę?”. (…) Dziecko nie potrafi zbudować całego zdania, żeby powiedzieć, czego chce – przekonywała Jolanta Białoskórska. 

Nie mamy niestety wpływu na rozwój technologii, ale mamy wpływ na to, jak będą wyglądały pierwsze lata życia naszego dziecka.

– W naszym domu dbamy o to, aby kontakt z mediami, jeśli chodzi przede wszystkim o Natalię, był jak najmniejszy. W tym momencie jest to kontakt zerowy. (…) Tego owoce widzę, przede wszystkim jeśli chodzi o słownictwo. Natalka ma prawie dwa i pół roku i ma bardzo bogate słownictwo. Możemy już prowadzić wszelkiego rodzaju dyskusje – mówiła Weronika  Darda, mama Natalii.

Warto zatem, będąc rodzicem, pomyśleć o innej formie spędzania wolnego czasu, jak na przykład czytanie książek, które – w przeciwieństwie do telewizji – zwiększa zasób słów i pobudza wyobraźnię. Wspólne spędzanie wolnego czasu i proponowanie różnego rodzaju aktywności, również sportowych, to także świetna okazja do budowania silnych więzi rodzinnych. 

TV Trwam News