„Nasz Dziennik”: Kwestionowanie nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym preludiom do kolejnych żądań KE?
Europoseł Beata Kempa na łamach „Naszego Dziennika” w artykule „Eskalacja żądań Brukseli” wyraziła obawy, że kwestionowanie przyjętej prezydenckiej nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym przez poszczególnych członków Komisji Europejskiej jest preludium do wysuwania kolejnych żądań odnoszących się do funkcjonowania sądownictwa w Polsce. Według polityk następnym krokiem będzie próba likwidacji Krajowej Rady Sądownictwa.
Czy kolejnym krokiem Komisji Europejskiej będzie likwidacja Krajowej Rady Sądownictwa?
Więcej w najnowszym wydaniu @NaszDziennik.
Zapraszam do lektury! pic.twitter.com/GRYuG0TQsT— Beata Kempa (@BeataKempa_MEP) July 2, 2022
Przedstawiciele Komisji Europejskiej przekonują, że prezydencka Ustawa o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków zawartych w Krajowym Planie Odbudowy. Natomiast polski rząd zapewnia, że Polska wypełnia warunki postawione przez KE, a środki pomocowe trafią do Polski na przełomie roku. [czytaj więcej]
Zmiany w funkcjonowaniu Sądu Najwyższego, a w pierwszej kolejności likwidacja Izby Dyscyplinarnej, miały stać się fundamentem kompromisu między Polską a Komisją Europejską w kwestii odblokowania nam środków z Funduszu Odbudowy. Zmiany przeszły przez parlament, a do Polski przyleciała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, poinformować o akceptacji polskiego KPO i zawartym porozumieniu. Stan porozumienia trwał raptem miesiąc, gdyż wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, Věra Jourová, zakwestionowała zapisy polskiej reformy.
– Czy ustawa prezydenta Dudy spełnia kamienie milowe planu naprawczego? Nie, nie spełnia – powiedziała w Parlamencie Europejskim czeska komisarz.
Przypomniała również, że na początku czerwca nasz kraj otrzymał pełną listę warunków, które musi spełnić, żeby Komisja Europejska zdecydowała się na przelew należnych nam pieniędzy z KPO.
– Polska będzie musiała zastanowić się nad warunkami. A jeśli nie będzie wystarczającej odpowiedzi w postaci prawnie wiążących zasad dla polskiego sądownictwa, które będą odpowiadały kamieniom milowym, nie wypłacimy pieniędzy – zagroziła Věra Jourová.
Stanowisko Jourovej potwierdził Christian Wigand. Rzecznik Komisji Europejskiej przekazał, że w ocenie instytucji, którą reprezentuje, „przyjęta przez Polskę nowa ustawa znosząca Izbę Dyscyplinarną nie uchyliła kwestionowanych przepisów prawa o sądownictwie”. Jak wyjaśniał, przyjęta nowela „w szczególności nie usunęła przeszkód dla właściwych sądów do weryfikacji z urzędu wymogu niezawisłości oraz nie usunęła przepisu, który kwalifikuje tę weryfikację z urzędu jako przewinienie dyscyplinarne”.
Dodał również, że Polska została poinformowana o wątpliwościach, ale nie jest to jeszcze formalna ocena prezydenckiej reformy. Ta nastąpi dopiero, gdy rozpocznie się procedura weryfikacji wkładu Polski w realizację zapisów zawartych w tzw. kamieniach milowych.
– Polska nie wysłała wniosku o płatność, a umowa operacyjna, która jest warunkiem wstępnym jakiejkolwiek płatności, nie została jeszcze sfinalizowana – przekazał rzecznik Komisji Europejskiej.
Dwugłos w sprawie
Stanowiskiem Komisji Europejskiej zaskoczona jest europoseł Beata Kempa.
– Widać wyraźny dwugłos w tej sprawie wewnątrz KE. W końcu nie tak dawno przewodnicząca Ursula von der Leyen akceptowała rozwiązania najważniejszych spornych kwestii. Zastanawiam się jednak, czy stanowisko Jourovej nie jest formą wewnętrznego lobbingu w KE, aby pozostali komisarze postawili weto wypłacie polskich środków – zwróciła uwagę w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Beata Kempa.
Jak podkreśliła, problemy piętrzące się wokół Krajowego Planu Odbudowy dowodzą, że Polska nie powinna zgadzać się na jakiekolwiek ustalenia, które nadają Komisji Europejskiej prerogatywy do decydowania o możliwości wypłaty należnych nam środków.
– Od lat Solidarna Polska ostrzegała, że wprowadzenie tzw. mechanizmu praworządności, próby przełożenia podobnych zasad na inne panujące w UE rozwiązania sprawią, że sami damy Brukseli pałkę do uderzania w nas. Jak widać, nie musi już tego robić cała komisja, wystarczy głos jednego komisarza – wskazała europoseł.
Optymizm premiera
Do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki.
– Co do różnego rodzaju wskaźników i celów do wykonania, wraz z Umową Partnerstwa mamy pewne wskaźniki i cele do wykonania. Podobnie w KPO, Polska i wszystkie inne kraje członkowskie Unii Europejskiej mają wskaźniki i cele do wykonania. Jedne wskaźniki wykonuje się w 100 procentach, inne trochę mniej – wtedy następuje proces dyskusji i negocjacji z Komisją Europejską – zwracał uwagę premier.
Co do wypłaty środków z KPO szef rządu wyraził optymizm. W jego opinii na przełomie tego i przyszłego roku zostaną Polsce wypłacone pierwsze środki.
– Projekt prezydenta w sprawie Sądu Najwyższego był konsultowany z Komisją Europejską. Teraz dowiadujemy się, że KE ma do niego pewne zastrzeżenia. Jak na dłoni widać, że współpraca z Brukselą wyraźnie kuleje. Chciałbym otrzymać oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej i zapoznać się z jej uwagami. Ale mam nadzieję, że nie będzie ono aż tak zbieżne z tym, co kreśli komisarz Věra Jourová – powiedział „Naszemu Dziennikowi” Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, członek sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Jak podkreślił, posłowie przy pracach nad ustawą kierowali się ustaleniami między Polską a przedstawicielami Unii Europejskiej.
– Podejmując decyzję w sprawie przyjęcia prezydenckiej propozycji, w pełni polegaliśmy na opiniach osób, które były zaangażowane w proces negocjacyjny z Komisją Europejską i które utrzymywały z nią stały kontakt. Uważam, że to na nich spoczywa obecnie ciężar odpowiedzialności za udzielenie wyjaśnień za powstałe rozbieżności – wskazał parlamentarzysta.
Europoseł Beata Kempa wyraziła obawy, że kwestionowanie przyjętej nowelizacji przez poszczególnych członków Komisji Europejskiej jest jedynie preludium do wysuwania kolejnych żądań odnoszących się do funkcjonowania sądownictwa w Polsce.
– Skupiliśmy się na samej Izbie Dyscyplinarnej, bo wokół niej spór był najbardziej medialny i głośny. Gdy słucha się wypowiedzi przedstawicieli Brukseli, to między wierszami można jednak wyczytać, że następnym krokiem będzie próba likwidacji Krajowej Rady Sądownictwa, a jest to organ, którego trzeba bronić jak niepodległości, gdyż gwarantuje on niezależność sądownictwa – ostrzegła deputowana do Parlamentu Europejskiego.
Rafał Stefaniuk/„Nasz Dziennik”