fot. pixabay.com

[NASZ DZIENNIK] Bitwa o sumienia

Dowódca sił lotniczych Gwardii Narodowej z Arkansas nie chciał podpisać zgody na przewiezienie pracownicy wojska na tzw. aborcję. Taki obowiązek nałożył na wojsko sekretarz obrony USA – czytamy na łamach „Naszego Dziennika”.

Pułkownik Dillon Paterson dowodził 188. Skrzydłem Bazy Powietrznej Gwardii Narodowej w Ebbing. Złożył dymisję z powodu konfliktu sumienia. W październiku 2022 r. sekretarz obrony Lloyd Austin opublikował memorandum „Zapewnianie dostępu do opieki w zakresie zdrowia reprodukcyjnego”. Dokument zawiera regulacje dotyczące postępowania wobec pracownic wojska będących w ciąży. Jedną z nich jest obowiązek zapewnienia tzw. aborcji nawet wtedy, kiedy kobieta stacjonuje w stanie, w którym zabijanie nienarodzonego dziecka jest zabronione. W takiej sytuacji armia ma obowiązek zorganizować i sfinansować podróż do innej części USA. Zgodę na ewentualny przelot musi podpisać dowódca. Pułkownik Dillon Paterson odmówił wykonania zapisów tego memorandum i podał się do dymisji. Jednak nadal będzie służył w wojsku.

Anna Trutowska z Fundacji PRO – Prawo do Życia zwraca uwagę, że tam, gdzie odrzuca się Boże prawa, tam nieuchronnie dochodzi do wprowadzenia – pod płaszczykiem praw człowieka – rozwiązań i regulacji, które są de facto diaboliczne. Stanowią pogwałcenie prawa naturalnego i sprawiedliwości, prowadząc do ogromnej krzywdy ludzkiej.

Z taką sytuacją mamy do czynienia, gdy słyszymy o tzw. prawie do aborcji. Gdy ono obowiązuje, ludzie sumienia są postawieni przed dylematem, jak się zachować – ale należy pamiętać, że posłuszeństwo należy się przede wszystkim Panu Bogu. Nikt nie ma obowiązku posłuszeństwa wobec prawa, które jest w oczywisty sposób złe moralnie, a sprzeciw nawet jednego człowieka ma wielką siłę – podnosi rozmówczyni „Naszego Dziennika”.

Dodaje, że przykłady pociągają.

Oby przykład amerykańskiego wojskowego sprawił, że więcej osób sprzeciwi się mordowaniu ludzi poprzez aborcję – żywi nadzieję Anna Trutowska.

Natomiast dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, wskazuje, że barbarzyńskie obyczaje skutkują przyjęciem i stosowaniem barbarzyńskich praw, wśród których zabicie człowieka w łonie matki stanowi ich apogeum.

Promotorzy cywilizacji śmierci na obszarze prawnym zastawili na osoby wierzące w Chrystusa wiele pułapek, których zadanie polega na kreowaniu konfliktu sumienia pomiędzy wyznawaną wiarą a narzuconym za pomocą zapisów prawnych dyktatem poprawności politycznej, promującym zabijanie ludzi w każdej fazie życia – zauważa.

Rozmówca „Naszego Dziennika” przypomina, że stosowanie prawnego przymusu, promocja tzw. agendy aborcyjnej oraz łamanie sumień ludzi wierzących to standardy administracji Joe Bidena.

On nie potrzebuje w wojsku ludzi wierzących, osób wiernych swojemu sumieniu. Woli promować służbę wojskową dla osób transseksualnych. W końcu przecież to właśnie on podpisał zarządzenie znoszące zakaz służby w wojsku przez osoby transseksualne. Identycznie wygląda to w przypadku regulacji prawnych dotyczących postępowania wobec pracownic wojska, które są w ciąży – zwraca uwagę dr Artur Dąbrowski.

Dr Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka stwierdza, iż przykład płk. Dillona Patersona staje się przyczynkiem do rachunku sumienia dla polskich polityków.

W polskiej polityce brakuje mężów stanu wiernych zasadom etycznym i deklarowanym poglądom przedwyborczym. Mamy natomiast całe grono „katolików” w polityce, którzy sprawę życia nienarodzonych traktują wyłącznie instrumentalnie, wedle doraźnych korzyści politycznych. Jeżeli wizerunek obrońcy życia jest korzystny, wtedy tacy politycy są w stanie zadeklarować wyborcom najdalej idącą ochronę życia. Jeśli zaś koniunktura polityczna się zmienia, to składają projekty ustaw i oddają głosy za legalizacją zapłodnienia in vitro czy aborcji – podsumowuje rozmówca „Naszego Dziennika”.

Jacek Sądej/Nasz Dziennik

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl