Na Węgry przyleciał pierwszy bocian
Na Węgry przyleciał już pierwszy bocian, Kele, którego ojciec co roku rozpoczynał w kraju falę bocianich przylotów – poinformowały media węgierskie.
Bocian został zauważony we wtorek w miejscowości Voers nad Balatonem w komitacie Somogy. Kilka godzin później widziano go we wsi Vassurany w komitacie Vas.
„Kele odnowił swoim przybyciem starą tradycję” – powiedział zastępca wójta Voers, Dezsoe Farkas.
„Wcześniej przez 14 lat zawsze inny bocian w Voers, Charlie, najszybciej docierał na Węgry. Ten najsłynniejszy ptak kraju po raz ostatni przyszykował sobie gniado w 2011 r., bo w tym roku zginął” – tłumaczył.
Jak podkreślił Dezsoe Farkas, Kele mieszka w tym samym gnieździe, co jego ojciec. Znajduje się ono przy kościele katolickim. Ptak zwykle przylatywał w lutym, a tym razem zjawił się pierwszy.
„To, że po wielu latach przerwy znów do nas przyleciał pierwszy bocian Węgier, wiele dla nas znaczy. Mamy nadzieję, że Kele też będzie wierny wiosce i będzie ona znaczyła dla niego to samo, co dla mieszkańców: dom, gdzie zawsze dobrze jest wrócić” – powiedział zastępca wójta.
Kele według świadków jest w dobrej formie, a jego gniazdo także nie uległo zniszczeniu, będzie więc wymagać tylko drobnych napraw przed sezonem lęgowym.
Bocian jest przedstawiony w centralnym miejscu herbu wsi Voers.
PAP