Węgry przegrywają przed TSUE sprawę z Google ws. podatku od reklam
Węgierskie przepisy, na mocy których kraj ten nałożył na Google wysokie kary za brak zgłoszenia w związku z regułami dotyczącymi podatku od reklamy, są sprzeczne z prawem UE – orzekł dziś Trybunał Sprawiedliwości UE.
Wielka izba Trybunału uznała przy tym, że regulacje, które przewidują, że zagraniczne podmioty świadczące usługi reklamowe mają obowiązek zgłoszenia, są zgodne z zasadą swobodnego świadczenia usług zagwarantowaną przez unijne traktaty.
Trybunał stwierdził natomiast, że zasada ta stoi na przeszkodzie przepisom, na podstawie których na tych usługodawców, którzy nie wywiązali się z obowiązku zgłoszenia, zostaje nałożony w ciągu kilku dni szereg grzywien, których łączna kwota może wynieść kilka milionów euro.
Irlandzki oddział Google, który prowadził działalność objętą węgierskim podatkiem od reklamy, nie wywiązał się z obowiązku zgłoszenia przewidzianego przez tamtejsze prawo. W związku z tym węgierskie władze nałożyły na niego najpierw grzywnę w wysokości 10 milionów forintów (około 31 tys. euro), a następnie, w odstępie kilku dni, dodatkowe grzywny, których łączna kwota wyniosła 1 mld forintów (około 3,1 mln euro). Była to maksymalna kwota przewidziana przez węgierskie regulacje w razie nieprawidłowości związanych ze spornym podatkiem.
Google Ireland zaskarżył przed sądem administracyjnym i pracy w Budapeszcie zgodność z prawem Unii obowiązku dokonania zgłoszenia obejmującego zagraniczne podmioty świadczące usługi reklamowe oraz system sankcji dotyczący podatku od reklamy. Węgierski sąd zwrócił się w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości.
W orzeczeniu TSUE przypomniał, że zasada swobodnego świadczenia usług zakazuje jakichkolwiek przepisów, które sprawiają, że świadczenie usług pomiędzy państwami członkowskimi jest trudniejsze niż świadczenie usług w obrębie tylko jednego państwa członkowskiego. Trybunał przyznał przy tym, że formalność administracyjna, jakim jest zgłoszenie podmiotów świadczących usługi reklamowe, nie stanowi sama w sobie przeszkody w swobodnym świadczeniu usług.
Różnica w traktowaniu pojawia się jednak w wypadku stosowania sankcji za łamanie przepisów. TSUE wytknął Węgrom, że tylko podmioty, które nie mają rezydencji podatkowej na Węgrzech, są faktycznie narażone na ryzyko wymierzenia tych sankcji.
„System sankcji powiązany z ustawą o podatku od reklamy pozwala na wymierzanie grzywien w kwocie znacznie wyższej niż przewidziane w przypadku niewywiązywania się z obowiązku rejestracji przez podmiot świadczący usługi reklamowe mający siedzibę na Węgrzech” – czytamy w orzeczeniu TSUE.
W związku z tym sędziowie uznali, że to odmienne traktowanie, które uznali za nieproporcjonalne, stanowi ograniczenie w swobodnym świadczeniu usług zakazane przez unijny traktat.
PAP