Mniejsze dochody z VAT-u i akcyzy
Do budżetu wpływa o wiele mniej pieniędzy z podatków niż zakładał to rząd. Mniejsze są dochody między innymi z VAT-u i akcyzy. Pod tym względem Polska znajduje się w ogonie Europy, razem z państwami, które pogrążone są w głębokim kryzysie.
W 2011 roku podwyższenie stawki VAT z 22 do 23 proc. miało przynieść dodatkowe wpływy do budżetu. Skutek był, ale chwilowy. Obecnie, dochody z podatków rosną u nas tak wolno jak w krajach pogrążonych w głębokim kryzysie – alarmuje „Rzeczpospolita”.
W ubiegłym roku wpływy z VAT-u, akcyzy i cła wzrosły w Polsce tylko o 0,7 proc. Gorzej było tylko na Cyprze, w Grecji, we Włoszech, w Bułgarii i Portugalii. Rząd się przeliczył – komentują politycy opozycji.
Spadek przychodów z podatku VAT – najważniejszego źródła wpływów budżetowych, to efekt rosnącej szarej strefy i mniejszej konsumpcji. Brak klientów odczuwa m.in. Czesław Wydra – właściciel galerii i pracowni biżuterii artystycznej w Gdańsku.
Rząd szacuje, że w tym roku wpływy z VAT-u wyniosą ponad 115 mld złotych, to aż o 20 miliardów mniej, niż rząd zakładał w tzw. Wieloletnim Planie Finansowym. Perspektywy nie są najlepsze, bo nasz deficyt niebezpiecznie się powiększa.
Na powrót stawki VAT do poziomu 22 procent przyjdzie nam jeszcze poczekać. Sytuacja musi się ustabilizować – mówi wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Polsce potrzebny jest patriotyzm gospodarczy – wspieranie polskiego kapitału i polskich firm, a także wprowadzeniu sprawiedliwego systemu podatkowego – uważa Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości.
Na razie rząd uzupełnia dziurę we wpływach do budżetu szukając pieniędzy w kieszeniach obywateli – przykładem tego jest m.in. ostatnie przekazanie ponad 51 procent aktywów OFE do ZUS.
TV Trwam News