Minister J. Bogucki: Stan ubezpieczeń rolnych niezadowalający
Stan ubezpieczeń rolnych jest niezadowalający, wiąż zbyt mało rolników ubezpiecza swoje uprawy, ale także zbyt mało towarzystw ubezpieczeniowych chce zająć się taką działalnością – powiedział wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.
Jak tłumaczył na razie towarzystwa ubezpieczeniowe nie mają konkurencyjnej oferty. Ubezpieczenia upraw i zwierząt hodowlanych są trudne. W dużym stopniu zależą one od czynników nieprzewidywalnych jak pogoda czy choroby zwierząt.
Dlatego firmy ostrożnie podchodzą do ubezpieczeń rolnych. Obawiają się, że mogą stracić na takiej działalności – podkreślił wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki. Dodał, że rolnicy rozumieją potrzebę ubezpieczeń, ale nie chcą płacić zbyt wysokich stawek, bo to się po prostu nie opłaca.
– W Polsce od lat nie udało się zbudować systemu ubezpieczeniowego, który z jednej strony byłby systemem dostępnym dla rolników – a więc wysokość składek byłaby na tyle niska, że rolników byłoby stać na ubezpieczanie swoich upraw – a z drugiej strony firmy ubezpieczeniowe niechętnie wchodzą w system ubezpieczeń rolnych. Do ubiegłego roku były to tylko trzy towarzystwa ubezpieczeniowe. W tej chwili przystąpiły jeszcze dwa. Tym niemniej ta oferta jest dla rolników często nie do przyjęcia, ponieważ stawki za pełny pakiet ubezpieczeń potrafią sięgać 30% sumy ubezpieczenia. Przy takie wysokości trudno mówić o sensowności ubezpieczenia – powiedział Jacek Bogucki.
Tymczasem w tym roku na dopłaty do składek ubezpieczenia zabezpieczono w budżecie ponad czterokrotnie więcej pieniędzy niż w ubiegłym roku – ponad 900 mln zł.
Nowe przepisy mają pozwolić rolnikom na wykupienie polisy ubezpieczenia od całego pakietu ryzyk z dotacją w wysokości do 65% stawki ubezpieczenia. W pakiecie mieści się 10 ryzyk, m.in. susza, przymrozki czy skutki przezimowania.
RIRM