Min. M. Maląg: Programy socjalne to inwestycja w rodzinę i my z tej drogi nie zejdziemy

Polska opozycja po raz kolejny atakuje programy socjalne i rynek pracy w Polsce. Jednak Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, powiedziała w środowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam, że „trzeba ważyć słowa, żeby przede wszystkim nie wprowadzać niepokoju, bo jako politycy jesteśmy zobowiązani odpowiadać za swoje słowa i po co wprowadzać niepokój, kiedy za kilka dni podajemy twarde dane liczbowe, które pokazują, jak wygląda bezrobocie w Polsce. Programy społeczne to jest inwestycja w rodzinę. Aby Polska mogła stać się silnym państwem, musi mieć silną rodzinę i my z tej drogi nie zejdziemy” – wyjaśniła.

W Polsce jest najniższe bezrobocie od 32 lat. Stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec czerwca wyniosła 4,9 proc. W ciągu roku liczba bezrobotnych spadła o ponad 170 tys., a zatrudnienie znajdują także uchodźcy z Ukrainy [więcej].

– Te dane są bardzo satysfakcjonujące. Pokazuje to, że mamy silny rynek pracownika, ale wskazuje też, że potrzebne są ręce do pracy. Żeby Polska mogła się dynamicznie, intensywnie rozwijać, żeby mogła rozwijać się gospodarka, potrzebni są pracownicy. Na pewno tę potrzebę uzupełniają m.in. obywatele Ukrainy, którzy przybyli do Polski. Na chwilę obecną od 24 lutego 2022 roku mamy 280 tys. osób zatrudnionych, a przecież tych obcokrajowców uzupełniających rynek pracy w Polsce jest ponad milion, a więc osiągamy efekt synergii – zaznaczyła Marlena Maląg.

Dodała również, że dzięki interwencji państwa w okresie pandemii Polska  osiągnęła bardzo dobre wyniki. Zwróciła również uwagę, że spadek bezrobocia nie jest spowodowany efektem pracy sezonowej.

– Mamy przede wszystkim rynek pracownika, co oznacza, że troszczymy się jako państwo, żeby były stabilne wynagrodzenia. Przypomnę, że staramy się od 2016 roku, aby minimalne wynagrodzenie rosło. Dzisiaj jest to 3010 zł  i blisko 20 zł stawka godzinowa, ale już rozmawiamy z Radą Dialogu Społecznego, przedstawiając propozycję minimalnego wynagrodzenia na kolejny rok (…) W 2023 roku planowana jest dwukrotna waloryzacja płacy minimalnej – wyjaśniła.

Minister została poproszona o skomentowanie słów krytyki opozycji wobec rynku pracy w Polsce, ponieważ politycy partii opozycyjnych zarzucają rządowi Zjednoczonej Prawicy, że docenia bardziej ludzi, którzy nie podejmują żadnego działania i żyją z programów socjalnych niż ciężko zarabiających na swoje utrzymanie.

– Myślę, że trzeba ważyć słowa, żeby przede wszystkim nie wprowadzać niepokoju, bo jako politycy jesteśmy zobowiązani odpowiadać za swoje słowa i po co wprowadzać niepokój, kiedy za kilka dni podajemy twarde dane liczbowe, które pokazują, jak wygląda bezrobocie w Polsce. Programy społeczne to jest inwestycja w rodzinę. Aby Polska mogła stać się silnym państwem, musi mieć silną rodzinę i my z tej drogi nie zejdziemy – akcentowała.

Marlena Maląg dodała, że choć opozycja krytykuje programy socjalne, to obiecuje swoim wyborcom, że po wygranych wyborach od nich nie odejdzie.

– Kiedy mieli to swoje pięć minut w zarządzaniu, to wydłużyli wiek emerytalny, a więc kobiety i mężczyźni mieli pracować dłużej. Troska o rodzinę, programy społeczne, które były bardzo potrzebne, aby m.in. zmienić sytuację finansową, aby inwestować w przyszłość młodego pokolenia – tego nie czyniono. My skutecznie tę politykę realizujemy poprzez trudne, bardzo odpowiedzialne decyzje, które przyczyniają się, że sprawnie zarządzany jest budżet i dzięki temu środki mogą trafiać do przeciętnego Polaka, do przeciętnej rodziny –  zaznaczyła.

radiomaryja.pl