fot. PAP/Jan Dzban

Min. K. Bortniczuk: Nie słyszałem o żadnej premii obiecanej przez premiera

Minister sportu zapewnił, że nie słyszał od premiera o żadnej premii obiecanej polskim piłkarzom za wyjście z grupy na mistrzostwach świata. „Ani z innych źródeł” – przyznał we Władysławowie Kamil Bortniczuk. Dodał, że zlecił w środę przeprowadzenie kontroli w Polskim Związku Tenisowym.

„Osiągnęliśmy na mistrzostwach świata największy sukces od 36 lat. Cel minimum, jacy wszyscy stawialiśmy przed wyjazdem na turniej, czyli wyjście z grupy, został osiągnięty” – podkreślił Kamil Bortniczuk, który wziął w środę we Władysławowie udział w uroczystości podpisania porozumienia poszerzenia bazy treningowej dla żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej pomiędzy jej dowództwem a Centralnym Ośrodkiem Sportu.

Szef resortu zapewnił, że nie słyszał od premiera o żadnej premii obiecanej polskim piłkarzom za wyjście z grupy na mistrzostwach świata, o czym informowała Wirtualna Polska.

„Ani z innych źródeł. Wciąż opieramy się na doniesieniach medialnych, którym zarówno piłkarze, prezes PZPN i sztab szkoleniowy zaprzeczają. Rzecznik rządu mówił we wtorek, że chodziło o dodatkowe środki na rozwój dyscypliny, o czym również rozmawialiśmy wczoraj z premierem i prezesem Kuleszą. O szczegółach będziemy informować w odpowiednim, wybranym i dogodnym dla wszystkich stron czasie” – stwierdził.

Minister Kamil Bortniczuk odniósł się również do sytuacji w Polskim Związku Tenisowym. W środowej publikacji Onet.pl, dziennikarze portalu utrzymują, że pełniący swoje funkcje społecznie członkowie zarządu federacji mieli wypłacać sobie, niezgodnie z prawem, premie.

„Już to sprawdzamy. Informacje Onetu są jednostronne i same informacje prasowe nie są podstawą do wydawania konkretnych decyzji administracyjnych, są natomiast podstawą do przeprowadzenia kontroli. Dzisiaj podpisałem takie zlecenie kontroli doraźnej dotyczącej tego tematu, abyśmy zbadali, czy rzeczywiście do wypłaty takich premii doszło, a jeśli doszło, czy doszło w oparciu o obowiązujące w związku przepisy. Jeśli nie, będzie to podstawa do skorzystania z moich uprawnień przewidzianych w artykułach 22. i 23. ustawy o sporcie” – zauważył.

Przytoczone przepisy określają kompetencje ministra sportu w stosunku do władz polskich związków sportowych w przypadku naruszenia przez nich prawa, postanowienia statutu lub postanowienia regulaminów tego związku. Najdalej idące uprawnienie dopuszcza nawet możliwość rozwiązania związku przez ministra.

Za tym najbardziej radykalnym rozwiązaniem optuje poseł Lewicy Katarzyna Kotula.

„Od rozstrzygania, kto jest ofiarą i katem, są prokurator oraz postępowania na sali sądowej. Jako minister sportu nie mam uprawnień sądu powszechnego ani prokuratury, ani policji obyczajowej, aby takie kwestie badać. Ten wniosek jest absolutnie bezprawny i pani posłanka otrzyma odpowiedź w tym zakresie. Jest błędnie uargumentowany i błędnie uzasadniony. Nie znalazłem żadnego prawnika, który pod takim wnioskiem by się podpisał i zgodził z tezami w nim zawartymi” – wyjaśnił.

Kamil Bortniczuk zaznaczył, że jego decyzja o kontroli w PZT nie ma związku z publikacją Onetu.

„Pani posłanka sugeruje, że moja decyzja ma jakikolwiek związek z dzisiejszym artykułem Onetu, a nie ma takiego związku. Na portalu pojawiły się fakty medialne, a uzasadnienie nie zawiera tych informacji. Natomiast te informacje, jeśliby się potwierdziły i wskazały na bezprawność działania zarządu w tym zakresie, byłyby podstawą do skorzystania przeze mnie z tych uprawnień. Jednak najpierw, przez procedurę kontrolną, musimy to sprawdzić” – skomentował.

Rozpoczęło się natomiast procedowanie nad ustawą, która ma rozszerzyć kompetencje ministra sportu i zwiększyć jego wpływ na związki sportowe.

„We wtorek po raz pierwszy zapoznałem się z konkretnymi propozycjami ustawowych zapisów. Najpierw będziemy je konsultować w środowisku związków sportowych. Jest to delikatna materia, bo bardzo często takie próby kończą się groźbami wykluczenia polskich sportowców z aren międzynarodowych. Będziemy starali się tego uniknąć, czyli przeprowadzić te zmiany w takim zakresie, aby do takiej sytuacji nie doprowadzić” – podsumował.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl