Min. J. Szyszko: Boję się, że po podpisaniu CETA nastąpi napływ żywności genetycznie modyfikowanej bez jakiejkolwiek kontroli
O aktualnych problemach występujących i dyskutowanych w Polsce mówił dziś prof. Jan Szyszko, minister środowiska, podczas audycji „Gość Poranka” na antenie TVP Info. Minister analizował, m.in. kwestię powodzi, oraz kontrowersje wokół handlowej umowy CETA między Polską a Kanadą.
W całej Polsce występują zalania terenów użytkowanych przez obywateli. Prof. Jan Szyszko twierdzi, że jako kraj nie jesteśmy gotowi na występowanie powodzi.
– Muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo słabo przygotowani do ewentualnych powodzi. Zaległości w zakresie infrastruktury przeciwpowodziowej są ogromne. To wymaga dużego dofinansowania. W tej chwili pracujemy nad prawem wodnym po to, by znaleźć możliwości finansowania, aby obywatele w rejonach, gdzie istnieje duże prawdopodobieństwo powodzi – czuli się bezpiecznie. Powodzi nie ma tam, gdzie nie ma człowieka, natomiast gdy człowiek wchodzi w tereny zalewowe to musi być przygotowany do tego, że taka powódź może nastąpić i w związku z tym trzeba przewidzieć działanie w zakresie inżynierii po to, by człowiek czuł się tam bezpiecznie – powiedział minister.
Gość TVP Info omówił także szanse i zagrożenia wynikające z możliwości podpisania umowy CETA – dokumentu o wolnym handlu wynegocjowanym przez Unię Europejską i Kanadę.
– Trwa dyskusja, sprawa jest bardzo istotna. Z jednej strony porozumienie między Kanadą a Polską ma wiele zalet – nie ulega to wątpliwości z punktu widzenia wolnego rynku i handlu. Są jednak także pewne wątpliwości. Ja mam bardzo krytyczny stosunek do tego, aby produkować żywność na bazie genetycznie modyfikowanych organizmów, tym bardziej, że w Polsce mamy żywność o wysokiej jakości i taka jest obecnie poszukiwana. Boję się, że po podpisaniu CETA nastąpi napływ żywności genetycznie modyfikowanej do Polski bez jakiejkolwiek kontroli – tłumaczył minister środowiska.
Obecnie Polacy nie mają możliwości sprawdzenia, która żywność jest GMO, a która nie. To powinno się zmienić – zaznaczył szef resortu.
– W Polsce mamy ogromne trudności ku temu, by wprowadzić chociażby napis, że jakiś produkt jest wytwarzany na bazie genetycznie modyfikowanych organizmów. Istnieje ogromne lobby, które uważa, że – o ile wprowadzimy zapis, że coś jest GMO – wprowadzamy nierówne możliwości dostępu do tej żywności i dyskryminujemy niektóre produkty. Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że produkty GMO powinny być dobrze oznaczone – oznajmił rozmówca „Gościa poranka”.
Jan Szyszko podkreślił także znaczenie ratyfikowanego przez Parlament Europejski porozumienia klimatycznego uzgodnionego w Paryżu.
– Dzięki porozumieniu paryskiemu polski węgiel na wiele lat ma gwarancje, aby być bazą bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dokument wyraźnie mówi, że wszyscy mają uczestniczyć w hamowaniu procesu wzrostu koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze, ale na podstawie własnych możliwości z poszanowaniem specyfiki poszczególnych państw z poszanowaniem interesów gospodarczych – zwrócił uwagę Jan Szyszko, minister środowiska.
RIRM