Min. D. Piontkowski: Mieliśmy do czynienia z akcją propagandową, której celem było pokazanie rzekomej zapaści systemu rekrutacji do szkół średnich
Mieliśmy do czynienia z akcją propagandową, której celem było pokazanie rzekomej zapaści systemu rekrutacji do szkół średnich – mówił w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja minister edukacji Dariusz Piontkowski.
W całym kraju trwa rekrutacja do szkół średnich. W czwartek opublikowane zostały listy uczniów przyjętych po pierwszym etapie w kolejnych pięciu regionach – na Mazowszu, Dolnym Śląsku, Śląsku, w Małopolsce i Wielkopolsce. Ruszyła tam rekrutacja uzupełniająca. Według danych resortu edukacji, w miastach wojewódzkich po rekrutacji zasadniczej do szkół dostało się 89 proc. uczniów. W roku ubiegłym na tym samym etapie było to 86 proc.
Sytuacja najlepiej wygląda w Katowicach, a najgorzej w Rzeszowie. W Warszawie miejsce w szkołach ma już 93 proc. uczniów. Tymczasem włodarze miasta alarmowali, że w stołecznych szkołach brakuje nawet kilku tysięcy miejsc.
– Te informacji nie potwierdziły się. Rekrutacja przebiega spokojnie – mówił minister edukacji Dariusz Piontkowski.
– Mieliśmy więc do czynienia ze swego rodzaju akcją propagandową, która miała pokazywać, że jest jakiś problem z rekrutacją. Ci uczniowie, którzy nie dostali się w pierwszej rekrutacji mogą teraz składać swoje dokumenty do wybranych przez siebie kilku czy nawet kilkunastu szkół, w których są jeszcze wolne miejsca i w końcu sierpnia ostatecznie po rozpatrzeniu tych podań, skonfrontowaniu ich z wnioskami innych uczniów, zostanie ogłoszona lista przyjętych w drugim etapie – podkreślał szef MEN.
W tym roku o przyjęcie do szkół ubiega się więcej uczniów niż w latach ubiegłych. Chodzi o dwa roczniki: pierwszy rocznik absolwentów 8-letnich szkół podstawowych i ostatni rocznik gimnazjalistów.
Tzw. podwójny rocznik to efekt reformy edukacji wprowadzonej przez rząd.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM