fot. PAP/Radek Pietruszka

Mec. M. Skwarzyński: Nie udało się nic znaleźć na o. T. Rydzyka, to wymyślono bardzo prozaiczny pomysł – nie zlikwidowaliśmy „imperium o. T. Rydzyka”, to zlikwidujemy „imperium ks. M. Olszewskiego”. Wszystko po to, by zaspokoić najgorszy i krwawy elektorat

Głównym celem jest o. Tadeusz Rydzyk. Nie udawajmy, iż chodzi o coś innego. Drugim celem jest Zbigniew Ziobro. Nie dało się dobrać do jednego z tego powodu, że Fundacja „Lux Veritatis” działa od wielu lat i jak ktoś ma pojęcie, jak wygląda struktura pracy Radia Maryja, TV Trwam, Akademii Kultury Społecznej i Medialnej, to wie doskonale o tym, że o. Tadeusz Rydzyk to jest, w sensie właścicielskim, ostatnia osoba w tych wszystkich dziełach, która czerpie  z tego pieniądze i profity. Nie dało się nic znaleźć na o. Tadeusza Rydzyka, to wymyślono bardzo prozaiczny pomysł – a mianowicie nie zlikwidowaliśmy „imperium o. Tadeusza Rydzyka”, to zlikwidujemy „imperium ks. Michała Olszewskiego”, a to wszystko by zaspokoić najgorszy i krwawy elektorat – stwierdził mec. Michał Skwarzyński, prawnik, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił warunkowo uchylić areszt ks. Michałowi Olszewskiemu i dwóm urzędniczkom Ministerstwa Sprawiedliwości podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Warunkiem uchylenia aresztu była wpłata 350 tys. zł poręczenia. Dzięki ofiarności jednego z braci zakonnych w piątek ksiądz Michał Olszewskie opuścił Areszt Śledczy w Warszawie-Służewcu.

Duchowny po siedmiu miesiącach wreszcie mógł wrócić do tego, co dla kapłana jest najważniejsze, a mianowicie do sprawowania Eucharystii.

Ksiądz Michał Olszewski przeżywał to, co każdy kapłan. Dla niego najważniejsza była łączność z Chrystusem, a tego go pozbawiono. Największą radością po tym, co się stało, było to, że może wreszcie jako kapłan, jako człowiek w oczywisty sposób skrajnie religijny, zrobić to, co on uważa za najważniejsze, tzn. ze spokojem, w pobożności odprawić Mszę świętą. To była dla niego największa radość, iż wie, że przez następne dni nikt nie będzie mu przeszkadzać w sprawowaniu Eucharystii (…). Ksiądz Michał Olszewski i urzędniczki znieśli tę sytuację bardzo dobrze, dlatego że zawierzyli ją Jezusowi i Maryi. Oparcie się na Bogu dało im siłę, żeby to przetrwać, bo w normalnych warunkach to było nie możliwe. Jeśli chodzi o stronę fizyczną, to widzimy, jak wygląda duchowny. Wszyscy widzieliśmy go przed aresztowaniem i jak wygląda teraz. Cóż mogę powiedzieć, odpowiedzialność za zdrowie mojego klienta wziął Adam Bodnar, Dariusz Korneluk i Donald Tusk, a z jakim skutkiem, to wszyscy widzimy – mówił mec. Michał Skwarzyński.

W tym tygodniu prokuratura informowała o zmianie zarzutów wobec ks. Michała Olszewskiego i urzędniczek. Zdaniem obrońców zarzuty te są sprzeczne i pisane na kolenie.

Zarzuty są sprzeczne, były pisane na kolenie, ale chyba chodzi o to, że ksiądz Michał Olszewski zbudował ośrodek. Jednocześnie jak go zbudował, to przywłaszczył pieniądze, które były przeznaczone na jego budowę. Problem w tym, że te same pieniądze przywłaszczyła jednocześnie Pani Urszula i Pani Karolina, a do tego przywłaszczył je jeszcze Marcin Romanowski i pewnie okaże się przy okazji, iż te same środki przywłaszczył jeszcze Zbigniew Ziobro. Moje pojmowanie rzeczywistości, o co tutaj chodzi, to przekracza – oznajmił prawnik.

Przez siedem miesięcy śledczy szukali rzekomych dowodów, których nie było. W areszcie wydobywczym tak naprawdę nie chodziło o dowody w sprawie, a obciążenie Marcina Romanowskiego i Zbigniewa Ziobry. Dążono do tego, by złamać aresztowanych, jednak to się nie udało.

Jakby tam jeszcze były jakieś dowody, to może miałoby to ręce i nogi, ale tam nie ma nic. To był areszt wydobywczy i nie chodziło o dowody w tej sprawie, a o obciążenie Marcina Romanowskiego, Zbigniewa Ziobry bądź kogokolwiek z Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego sprawa się zawali, nawet jak prokuratura wniesie nowe oskarżenia? Dlatego, że pomysł na proces był bardzo prozaiczny: „zamknijmy księdza, bo ksiądz pęknie, zamknijmy dwie kobiety, jedna ma chore dziecko, to może pęknie i coś zacznie opowiadać, nie ważne co, ważne żeby to było na Zbigniewa Ziobrę albo Marcina Romanowskiego”. To się nie udało, bo przestępstw nie było i jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy. Proszę całą opinię publiczną, łącznie z lewakami, posłuchajcie tych kobiet i odpowiedzcie sobie we własnym sumieniu, czy to jest normalne państwo, które się tak zachowuje – wskazał pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mec. Michał Skwarzyński zauważył, że obecny rząd ma pod ostrzałem o. Tadeusza Rydzyka, ale nie jest w stanie nic na niego znaleźć, stąd pomysł, by aresztować innego duchownego.

Sprawa została wytypowana ostro przez o. Tadeusza Rydzyka, dlatego że głównym celem jest o. Tadeusz Rydzyk. Nie udawajmy, iż chodzi o coś innego. Drugim celem jest Zbigniew Ziobro. Nie dało się dobrać do jednego z tego powodu, że Fundacja „Lux Veritatis” działa od wielu lat i jak ktoś ma pojęcie, jak wygląda struktura pracy Radia Maryja, TV Trwam, Akademii Kultury Społecznej i Medialnej, to wie doskonale o tym, że o. Tadeusz Rydzyk to jest, w sensie właścicielskim, ostatnia osoba w tych wszystkich dziełach, która czerpie  z tego pieniądze i profity. Nie dało się nic znaleźć na o. Tadeusza Rydzyka, to wymyślono bardzo prozaiczny pomysł – a mianowicie nie zlikwidowaliśmy „imperium o. Tadeusza Rydzyka”, to zlikwidujemy „imperium ks. Michała Olszewskiego”, a to wszystko by zaspokoić najgorszy i krwawy elektorat. To też się nie udało, bo tam nie ma żadnego przestępstwa. Nie dało się zaatakować Zbigniewa Ziobro, bo jest chory. W związku z tym wymyślono temat zastępczy, niestety kosztem księdza Michała Olszewskiego i dwóch pań urzędniczek – akcentował gość programu „Polski punkt widzenia”.

Ksiądz Michał Olszewski i urzędniczki po wyjściu na wolność muszą stosować się do środków zapobiegawczych. Część z nich jest klasyczna, m.in. zakaz opuszczania kraju. Niestety, wśród środków zapobiegawczych znalazł się także zakaz kontaktu ze świadkami, którymi jest rodzina.

Część środków zapobiegawczych jest klasyczna i rozumiemy je jako obrona. Jednym z nich jest zakaz opuszczania kraju. My się nigdzie nie wybieramy, my się wybieramy w tej sprawie tylko do sądu, mówię to w imieniu ks. Michała Olszewskiego i urzędniczek. Chcemy aktu oskarżenia, dajcie nam szansę bronić się w sądzie, bo wiemy, że wygramy. Coś, co nie jest klasyczne w tej sprawie, to jest zakaz kontaktowania się za świadkami, dlatego że oni są przesłuchani. Problem w tym, że świadkami są najbliższe osoby, rodzina. Rozumiem, gdyby osoby te były nieprzesłuchane, ale na ten moment to już jest działanie na wyrost. Będziemy dążyć do tego, aby kontakt z rodziną był możliwy. Rozumiemy zakaz kontaktu ze współpodejrzanymi i nie mamy zamiaru się z nimi kontaktować. Prosimy o to, żeby zarówno ks. Michał Olszewski, jak i urzędniczki mogły kontaktować się ze swoimi najbliższymi – powiedział mec. Michał Skwarzyński.

radiomaryja.pl

drukuj