Marsz gwiaździsty przeszedł ulicami Warszawy
Kilkadziesiąt tysięcy osób protestowało dziś na ulicach Warszawy w marszu gwiaździstym. Przedstawiciele różnych branż domagali się m.in. walki z tzw. umowami śmieciowymi, wyższych płac w budżetówce i minimalnej płacy godzinowej.
Nie chcemy być śmieciami i pracować na umowach śmieciowych” – krzyczeli protestujący.
Pobierz
Organizatorem akcji było OPZZ. Związkowcy złożyli w Kancelarii Premiera petycję adresowaną do premier Ewy Kopacz, w której domagają się spełnienia postulatów.
Do warszawy przyjechali też nauczycie zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego. Pedagodzy podnoszą, że od czterech lat nie otrzymali podwyżek. Domagają się także zaprzestania likwidacji szkół i przedszkoli. Podobne postulaty wysuwa oświatowa Solidarność.
Wojciech Jaranowski, rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podkreśla, że prywatyzowanie szkół jest niezgodna z konstytucją.
– Rozmawialiśmy z panią minister na ten temat. Stwierdziła, że na razie jest niewielki procent takich placówek, ale to zjawisko może się rozszerzać, bo jeżeli samorządy nie będą miały większego zastrzyku finansowego, większych subwencji oświatowych, to będą się uciekały do takich niekorzystnych rozwiązań i pozbywania się edukacji publicznej, co zresztą jest sprzeczne z Konstytucją, która mówi, że państwo i jednostki samorządy terytorialnego odpowiadają za edukację publiczną – powiedział Wojciech Jaranowski.
Dziś oświatowa „Solidarność” nie przyłączyła się jednak do protestu. Manifestację przed KPRM i Sejmem planuje na 28 kwietnia.
RIRM/TV Trwam News