fot. PAP/Rafał Guz

M. Dworczyk: Gdyby nie Ł. Szumowski i J. Cieszyński, zachorowań byłoby więcej

Gdyby nie minister zdrowia Łukasz Szumowski i jego zastępca Janusz Cieszyński, przypadków choroby Covid-19 wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2 byłoby więcej – ocenił minister-członek Rady Ministrów Michał Dworczyk, odnosząc się do publikacji o ministrze i związanych z nią komentarzy.

„Przejrzałem wieczorem media i widzę, że morze hejtu wylało się dziś na Janusza Cieszyńskiego i Łukasza Szumowskiego. Drodzy hejterzy – gdyby nie tych dwóch ludzi, w Polsce nie byłoby 1/3 sprzętu ochronnego, a COVID-19 szalałby jak w Lombardii! Minimum przyzwoitości proszę!” – napisał Dworczyk we wtorek na Twitterze.

Wcześniej o wsparciu zapewnił Szumowskiego premier Mateusz Morawiecki.

„Dziś Łukasz jest niejednokrotnie obiektem bezpardonowych ataków także ze strony mediów i musi stawiać temu czoła. Łukasz – masz moje pełne wsparcie!” – napisał premier na Facebooku.

„Gazeta Wyborcza” napisała we wtorek, że Ministerstwo Zdrowia „przepłacając i bez sprawdzenia jakości kupiło maseczki ochronne za ponad 5 mln zł”.

„Zarobił na tym instruktor narciarski, przyjaciel rodziny Łukasza Szumowskiego. Transakcję ułatwił mu brat ministra zdrowia, a finalizował ją wiceminister Janusz Cieszyński” – napisała „GW”.

Według dziennika resort zdrowia kupił od Łukasza G. 100 tys. masek FFP2 i 20 tys. masek chirurgicznych, płacąc 4,86 mln zł – 39 zł netto (z VAT ponad 41 zł) za jedną maseczkę FFP2 i ok. 8 zł za chirurgiczną. Przed pandemią maski FFP2 kosztowały od 2 do 4 zł za sztukę, chirurgiczne między 50 gr a 1 zł.

Ministerstwo miało dokupić jeszcze od Łukasza G. 10 tys. masek z Ukrainy po 48 zł za sztukę i 3 tys. przyłbic. Jak podała „GW”, w kwietniu zakupy sprzętu ochronnego na czas pandemii – w tym także transakcję z Łukaszem G. – zaczęło badać CBA. Szumowski, odnosząc się do tych doniesień, zapewnił w Radiu Zet, że „nikt nikomu nic nie ułatwiał”, a każda transakcja jest traktowana w ten sam sposób.

Powiedział, że gdy pojawiły się w kraju i w Europie wątpliwości dotyczące jakości produktów, zaczęto je sprawdzać i okazało się, że nawet maski z certyfikatem nie zawsze spełniają normy. Potwierdził, że maski, o których napisała gazeta, nie spełniały norm.

„W związku z tym zażądaliśmy wymiany towaru na adekwatny” – zaznaczył.

Łukasz Szumowski powiedział, że wymienionego w artykule Łukasza G. instruktora narciarskiego zna „sprzed kilku lat, kiedy jeździł z nim na nartach”.

„Zgłosił się do ministerstwa jako normalny kontrahent, poszukiwał kontaktu, dostał ten kontakt, z tego co wiem od mojego brata. Na tyle było tej tzw. pomocy, przekierowanie do odpowiednich osób” – dodał.

Pytany czy będzie w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, minister odparł, że jeśli towar nie zostanie wymieniony na taki, który spełnia wymogi, „to oczywiście tak”.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl