Lewacy chcą zdjęcia krzyża z Giewontu; ks. prof. Bortkiewicz: Jeśli chcecie się przekonać, jaki będzie opór górali, to podnieście rękę na krzyż
Po tragedii w Tatrach pojawiły się pomysły likwidacji krzyża na Giewoncie. W wyniku czwartkowej burzy w Tatrach śmierć poniosło pięć osób. Po stronie polskiej Tatr zginęły dwie kobiety i dwoje dzieci. Jedna śmiertelna ofiara burzy była po stronie słowackiej. Do szpitali w Małopolsce trafiło 157 osób.
Przy tej okazji tabloid „Fakt” napisał w interncie o zabójczym krzyżu na Giewoncie. Z kolei lewicowy publicysta prof. Jan Hartman napisał na Twitterze: „Krzyż nadal zabija! Usunąć z Giewontu”.
Traktowanie całej tragedii jako pretekstu do obalenia krzyża z Giewontu świadczy o tym, jak nasza rzeczywistość ulega ideologizacji – ocenia etyk ks. Prof. Paweł Bortkiewicz.
– To jest kolejny przykład tego, w jakim stopniu my jako społeczeństwo, jako pewne elity życia społecznego i politycznego odchodzimy od realiów, a przechodzimy na stronę ideologizacji. Na szczęście równolegle z tymi bardzo prymitywnymi głosami pojawiły się głosy rozsądku, a jednocześnie głosy przestrogi, które mówią o tym, że wszelka walka z krzyżem napotka w sposób oczywisty na zdecydowany opór społeczeństwa. Jeżeli ktoś chce się przekonać, jaka będzie siła tego oporu, zwłaszcza ze strony górali, to niech próbuje podnieść rękę na krzyż. Oby jednak takie sytuacji nie było – zaznacza etyk.
Ks. Prof. Paweł Bortkiewicz zwraca też uwagę na wypowiedź jednego z fizyków, który wskazał, że krzyż podczas burzy spełnił rolę piorunochronu i ściągnął na siebie energię z wyładowań.
RIRM