fot. FMS

Ks. T. Kancelarczyk: Marsz dla Życia to ta konkretna pomoc, która powinna być w działaniu każdego z nas

Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego jest naszym sztandarowym dziełem. […] Z modlitwy przechodzimy do Marszu dla Życia, który niekoniecznie musi być tym marszem przez ulice danego miasta, ale marszem poprzez pomoc konkretnym osobom. Kobietom w trudnych sytuacjach, będących w stanie błogosławionym, po urodzeniu dziecka, ale także pomoc rodzinom, bezdomnym – powiedział Prezes Fundacji Małych Stópek. Ks. Tomasz Kancelarczyk podczas niedzielnego Marszu dla Życia Online w rozmowie z Anną Pleskot przybliżył działania Fundacji.

https://www.youtube.com/watch?v=JXJ0pmlI8hc

Ks. Tomasz Kancelarczyk, prezes Fundacji Małych Stópek, podkreślił, że praca Fundacji Małych Stópek w czasie pandemii musiała oczywiście ulec zmianie.

Także w Fundacji nie ma bezpośrednich przygotowań chociażby do Marszu dla Życia. Nie ma bezpośrednich kontaktów z osobami, które potrzebują pomocy. Ta praca przeniosła się do internetu, tak, by poprzez internet aktywizować wszystkich, którzy z nami współpracują – mówił.

Jak wskazywał kapłan, w duchu Marszu dla Życia fundacja z siedzibą w Szczecinie wykonała następny krok. Krok, który – jak mówił – i tak musiał być po Marszu dla Życia, czyli krok konkretnego działania, którym było zainicjowanie zbiórki na zakup respiratora [zobacz więcej].

Planem był respirator po Marszu dla Życia. Bardzo szybko okazało się jednak, że to nie będzie respirator, ponieważ zebraliśmy o wiele więcej środków. W trakcie został także rzucony pomysł: Dlaczego także na ten respirator nie mieli złożyć się księża, którzy współpracują z Fundacją Małych Stópek? Taką prośbę wystosowałem do znanych mi kapłanów, z którymi miałem kontakt telefoniczny. […] Rano po wysłaniu tych SMS-ów zobaczyłem na nie ponad 100 odpowiedzi, wszystkie z informacjami od księży, którzy wpłacili konkretne pieniądze na zakup respiratora. Środki na ten sprzęt od kapłanów zostały uzbierane w ciągu 2-3 dni – akcentował kapłan.

Fundacja w sumie uzbierała fundusze na zakup czterech respiratorów, w tym dwóch od kapłanów i dwóch od swoich darczyńców. Zbiórka na kolejny respirator lub na inną pomoc dla medyków trwa nadal.

To konkretna inicjatywa w tym czasie, ponieważ Fundacja Małych Stópek działa w duchu encykliki Jana Pawła II „Evangelium Vitae”, traktującej o wartości życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Rozumiemy w związku z tym, że w tym przedziale mieści się nie tylko troska o nienarodzonych, o małe dzieci, ale także troska o każde życie, chore, niepełnosprawne, o osoby opuszczone, bezdomne – akcentował ks. Tomasz Kancelarczyk.

Jak mówił, Fundacja Małych Stópek poszła jeszcze dalej, ponieważ zainicjowała zbiórkę krwi [czytaj więcej]. Wszystko to pod hasłem tegorocznego Marszu dla Życia: „Jak nie Ty, to kto?”.

Mówimy: „Oddaj krew! Jak nie Ty, to kto?” Zachęcamy krwiodawców, aby po oddaniu krwi przesłali do nas fotkę ze stacji krwiodawstwa ze swoim adresem, a my prześlemy im brelok z wizerunkiem ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i z jego słowami, pamiątkę z Marszu dla Życia, który fizycznie się nie odbył. […] Rozumiemy, że ta krew będzie niedługo bardzo  potrzebna, już wtedy, kiedy ruszą operacje, po tym czasie ostrej pandemii – wskazywał kapłan z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

Następna inicjatywa – jak akcentował prezes Fundacji – w duchu Marszu dla Życia, (bo marsz to nie jeden krok, nie stoimy w miejscu, idziemy dalej) to szycie maseczek.

Wydawało się to takie proste, ale żeby one zostały uszyte potrzebowaliśmy materiału, i to materiału bawełnianego z dodatkiem właściwej osłony, czyli fizeliny. Okazało się, że ani jednego, ani drugiego nigdzie nie można było kupić. Jeżeli już coś było w hurtowni, to w małej ilości, po dużej cenie. Udało nam się jednak zakupić 1500 metrów fizeliny i kilka bel materiału bawełnianego. Dzięki temu ruszyła produkcja maseczek w siedzibie Fundacji – opisywał kapłan.

Maseczki szyją pracownicy i wolontariusze Fundacji Małych Stópek, a także siostry zakonne, by powstało ich jak najwięcej. To wszystko, żeby można było przekazać je do miejsc, gdzie są potrzebne, jak domy dla bezdomnych, DPS-y, domy samotnej matki.

To są maseczki wielokrotnego użytku. To akcja, która obecnie nas zajmuje, a stanowi bardzo duży wysiłek. To nie jest takie proste, ponieważ jedna sprawna osoba przy maszynie może uszyć zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Tak więc potrzebujemy trochę czasu, żeby te maseczki uszyć – wskazywał ks. Tomasz Kancelarczyk.

Powyższe działania Fundacji Małych Stópek są odpowiedzią na wyzwania tego czasu.

Mówimy o pandemii, ale pamiętajmy, że Fundacja pomaga przede wszystkim kobietom w ciąży i tej pomocy nie możemy zaprzestać. W tym czasie pandemii tych spraw bieżących jeszcze nam przybyło. Mamy więcej telefonów, więcej problemów zgłaszanych i próśb o pomoc, chociaż tego kontaktu bezpośredniego jest mniej. Mniej jest też darowizn, musimy więc zintensyfikować naszą działalność chociażby tą internetową i tą przez telefon, aby tym potrzebom zaradzić – mówił kapłan.

Fundacja Małych Stopek ma pod swoją opieką również Dom Samotnej Matki w Poczerninie, gdzie trwają intensywne prace remontowe, których nie przerwała pandemia koronawirusa.

Można powiedzieć, że ta pandemia nas zaskoczyła, ale zaskoczyła wszystkich w Polsce. Nas jednak zaskoczyła wówczas, kiedy byliśmy u początku bardzo ważnej i drogiej inwestycji w Domu Samotnej Matki, mianowicie położenia polbruku na powierzchni 420 metrów kwadratowych. Nie mogliśmy z tego zrezygnować. […] Te prace cały czas się toczą i przez jakiś czas będą trwały. To oczywiście odbywa się bez kontaktu z osobami mieszkającymi w Domu Samotnej Matki. To jest bardzo ważne. Wszystkie tego rodzaju domy są, można powiedzieć, odcięte od świata, powstały w tej sprawie odgórne instrukcje. […] Wszystko po to, by nie tworzyć zagrożenia – podkreślał prezes Fundacji Małych Stópek.

Jak mówił ks. Tomasz Kancelarczyk wymiar duchowy dla Fundacji Małych Stópek jest bardzo ważny.

Bardzo często, gdy mówimy o naszej działalności, to ograniczamy to tylko i wyłącznie do działań materialnych, namacalnych, fizycznych. Oczywiście jest to bardzo ważne, ale musimy zrozumieć, że różnego rodzaju nasze działania nabierają impetu wtedy, kiedy ten wymiar duchowy jest przede wszystkim doceniony – akcentował.

Tak też jest w Fundacji Małych Stópek. Wiemy o tym, że Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego jest naszym najważniejszym duchowym dziełem. Dlatego co roku 25 marca uroczyście, nie tylko u nas, ale w całej Polsce, podejmujemy Duchową Adopcję Dziecka Poczętego, potem każdego 25 miesiąca i przy każdej innej okazji ponawiamy ten akt – dodał ks. Tomasz Kancelarczyk.

Jak wskazał kapłan, w bieżącym roku nastąpiło zintensyfikowanie dzieła Duchowej Adopcji poprzez to, że każdemu, kto jej się podjął i napisał do Fundacji, ta wysłała modlitewnik z rozważaniami na każdy dzień. Rozwijana jest także aplikację na telefon „Adoptuj życie”, gdzie podejmując Duchową Adopcję zainteresowani mogą śledzić rozwój prenatalny nie tylko poprzez animację, ale także USG czy dźwięk bicia serca. Aplikacja ta jest dostępna w języku polskim, ale także w angielskim, francuskim, hiszpańskim i ukraińskim.

Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego jest naszym sztandarowym dziełem. Z modlitwy przechodzimy do Marszu dla Życia, który niekoniecznie musi być tym marszem przez ulice danego miasta, ale marszem poprzez pomoc konkretnym osobom. Kobietom w trudnych sytuacjach, będących w stanie błogosławionym, po urodzeniu dziecka, ale także pomoc rodzinom, bezdomnym, oczywiście w mniejszym wymiarze, bo nie można wszystkimi się zajmować. Jesteśmy przede wszystkim ukierunkowani na pomoc kobietom w ciąży, to jest nasz Marsz dla Życia – akcentował prezes Fundacji Małych Stópek.

Hasło tegorocznego marszu: „Jak nie Ty, to kto”, to – jak podkreślił ks. Tomasz Kancelarczyk – wezwanie do każdego, aby nikt nie powiedział, że Marsz dla Życia ma robić tylko Fundacja Małych Stópek w Szczecinie czy w innych miastach inna organizacja.

Nie. Marsz dla Życia to ta konkretna pomoc, która powinna być w działaniu każdego z nas. Nawet powiem więcej, że lepiej byłoby, aby każdy z nas się tym zajął niż jakaś organizacja. Żadna organizacja nie zrobi tego tak dobrze, jak osoba, która jest w bezpośrednim kontakcie z potrzebującym. Dlatego, zanim ktoś przekaże jakieś fundusze takiej organizacji jak nasza, czy też innej, to niech rozglądnie się wokół siebie czy nie ma czasem osoby, której może pomóc. Jeżeli jest taka, to bardzo dobrze, niech się nią zajmie. Jeżeli takich możliwości pomocy nie będzie, to wtedy jest Fundacja Małych Stópek, można ją poprosić o pomoc, a my taką pomoc przekażemy konkretnym osobom we właściwy nam sposób – zaznaczył ks. Tomasz Kancelarczyk.

radiomaryja.pl/ Fundacja Małych Stópek

drukuj