Ks. prof. Bortkiewicz: módlmy się za panią Bratkowską
Katarzyna Bratkowska, feministka i wykładowca gender studies na Uniwersytecie Warszawskim zapowiedziała, że w Wigilię dokona aborcji, czyli zabije własne dziecko.
To ogromna tragedia człowieka opętanego złem w obliczu, czego pozostaje modlitwa – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz, etyk.
Zabicie nienarodzonego dziecka ma się odbyć 24. grudnia, żeby było weselej – zapowiedziała feministka w rozmowie z jednym, z portali internetowych. Bratkowska wskazała, że jest bardzo wiele sposobów, aby usunąć ciążę. Pytana o powody swojej decyzji odpowiedziała, że kobieta powinna mieć prawo do aborcji na żądanie, bez podawania powodów.
– Pierwsze wrażenie, jakie się rodzi to bezgraniczne współczucie dla dramatu kobiety, która demonstruje ogromną siłę autodestrukcji; bo to, co wypowiada to wyraz totalnej autodestrukcji. To sytuacja człowieka tragicznego, w obliczu, którego pozostaje modlitwa. Wiele osób deklarowało i deklaruje modlitwę w intencji tej kobiety, choć ona sama gest wiary i wsparcia chrześcijańskiego odrzuca. Jeszcze raz podkreślam to ogromna tragedia człowieka opętanego, złego i nie waham się użyć tego słowa, a jednocześnie ogromna wola wsparcia tej kobiety i jej tragedii –zwrócił uwagę ks. prof. Paweł Bortkiewicz.Ksiądz Profesor dodał, że przesłanie Bratkowskiej, potwierdza w sposób dobitny, jaki jest charakter ideologiczny nurtów radykalnego feminizmu i genderyzmu.
– Arogancja, z jaką zostają wypowiadane poglądy dewastujące ludzkie życie, arogancja w stosunku do ludzi, którzy próbują wesprzeć tę kobietę, w pewnym sensie symboliczna data – 24 grudnia, na pewno jest nieprzypadkowa. W momencie, w którym zbliżamy się do świętowania narodzin Boga, w którym okazujemy sobie wzajemną miłość i życzliwość zostaje podjęty akt decyzji dotyczący zbrodni, dotyczący zabójstwa człowieka nienarodzonego, a więc radykalnej przemocy. To wszystko pokazuje, jak bardzo ideologia radykalnego feminizmu i genderyzmu jest antyludzka – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz.Internauci wstrząśnięci wypowiedzią Katarzyny Bratkowskiej zachęcają do wysyłania pisemnego zapytania do dyrekcji szkoły, w której pracuje, o to czy akceptuje wezwania do łamania polskiego prawa
RIRM