fot. pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Studenski#/media/Plik:Ks._dr_Marek_Studenski.jpg

Ks. dr M. Studenski: Musimy zrobić wszystko, by słowem i czynem bronić małżeństwo oraz rodzinę

Dzisiaj bardzo wielką przeszkodą w życiu rodzinnym i małżeńskim jest – niestety – współczesna kultura, która stawia różne związki wyżej niż rodzinę. Mało tego, patrząc na celebrytów, dostrzegamy, że oni nie raz prześcigają się w rankingach, kto w swoim życiu miał więcej partnerów. Strony pokazujące plotki z życia sfer artystycznych, piosenkarzy, aktorów, pisząc o tym, nie zdają sobie sprawy, ile bólu i cierpienia było za tymi rozwodami, zwłaszcza jeżeli chodzi o dzieci. Musimy zrobić wszystko, by słowem i czynem bronić małżeństwo oraz rodzinę – zauważył ks. dr Marek Studenski, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, wikariusz generalny diecezji bielsko-żywieckiej, kaznodzieja, rekolekcjonista, w katechezie z cyklu „Szklanka dobrej rozmowy”.

Współczesny świat stawia przed małżeństwem i rodziną ogromne wyzwania. To, co jeszcze niedawno było oczywiste i naturalne, dziś bywa podważane, wyśmiewane lub po prostu pomijane. Widzimy coraz wyraźniej, że to właśnie rodzina staje się celem ataków zarówno w sferze duchowej, jak i społeczno-kulturowej.

Dzisiaj świat wystawia nas na próbę, jeśli chodzi o małżeństwo i rodzinę. Zło atakuje rodzinę. Szatan posługuje się w tym szkodliwym, destrukcyjnym dziele mainstreamem i współczesną kulturą. Od rodziny i małżeństwa zależy nasze być albo nie być. W tym roku w Polsce mamy najgorszą sytuację demograficzną od II wojny światowej, jeśli chodzi o liczbę narodzin. Nie tylko ci, którzy zajmują się demografią, ale również ekonomiści mówią, że grozi nam w przyszłości katastrofa ekonomiczna. Przy takiej dzietności każdemu państwu grozi krach gospodarczy – mówił ks. dr Marek Studenski.

Młodzi ludzie coraz rzadziej decydują się na zawarcie małżeństwa. Na domiar złego ze statystyk wynika, że rocznie w Polsce rozwodzi się 60-70 tys. par. Liczba ta rośnie z roku na rok i jest coraz bardziej zatrważająca. Rozwody niosą za sobą ogromne konsekwencje. Na decyzjach dorosłych cierpią najbardziej dzieci, które są cichymi ofiarami i często przez lata borykają się związaną z rozpadem rodziny.

Zamach na rodzinę to przede wszystkim skrajnie trudne położenie dzieci. Rozwód rodziców to dla każdego dziecka, obojętnie w jakim jest wieku, koniec świata. W czasie synodu poświęconego rodzinie ks. kard. Christoph Schönborn powiedział bardzo mocno, iż nie myśli się o dzieciach, które są ofiarami rozwodów. Wskazał: „Kiedy miałem 13 lat, to rozeszli się moi rodzice. Pamiętam, co się wtedy stało w moim życiu. Jak każde dziecko w takim położeniu sam się o to obwiniałem. Niesłusznie, ale tak to dziecko przeżywa. Uratowało mnie to, że miałem dobrych wujków i dobre ciocie, którzy wsparli moją mamę. Rana jednak pozostała i zostanie do końca życia, nikt tego nie zmieni”. Widzimy, iż trzeba zawalczyć o małżeństwa i rodziny, bo od tego zależy wszystko, także wiara. Wiadomo, że to rodziny, rodzice przekazują dzieciom wiarę i ufność w to, iż jest dobry Bóg, który się nami opiekuje. Nawet kiedy ma miejsce trudna sytuacja w rodzinie, to nie jest koniec świata. Pan Bóg działa i jest z tego wyjście. Są sytuacje, kiedy trzeba podjąć trudną decyzję, ale nie może być tak, jak zapewnia nas dzisiaj współczesna kultura, że rodzina i małżeństwo nie jest wartością – oznajmił konsultor Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.

W dzisiejszym świecie, który coraz bardziej skupia się na indywidualizmie i chwilowej przyjemności, rodzina staje się marginalizowana. Współczesna kultura, w której promowane są różne formy związków, niejednokrotnie stawia je ponad tradycyjną rodziną, zapominając o jej fundamentalnym znaczeniu.

Dzisiaj bardzo wielką przeszkodą w życiu rodzinnym i małżeńskim jest – niestety – współczesna kultura, która stawia różne związki wyżej niż rodzinę. Mało tego, patrząc na celebrytów, dostrzegamy, że oni nie raz prześcigają się w rankingach, kto w swoim życiu miał więcej partnerów. Strony pokazujące plotki z życia sfer artystycznych, piosenkarzy, aktorów, pisząc o tym, nie zdają sobie sprawy, ile bólu i cierpienia było za tymi rozwodami, zwłaszcza jeżeli chodzi o dzieci. Musimy zrobić wszystko, by słowem i czynem bronić małżeństwo oraz rodzinę – wskazał wikariusz generalny diecezji bielsko-żywieckiej.

Monika Gronczakiewicz/radiomaryja.pl

drukuj